Britney może już nigdy nie powrócić na scenę

Głos ws. stanu zdrowia i kariery piosenkarki zabrał jej wieloletni menadżer.

Wokalistka miała w lutym rozpocząć rezydenturę w Las Vegas, ale na początku roku podjęła decyzję o zawieszeniu kariery, natomiast na początku kwietnia zgłosiła się do do Ośrodka Zdrowia Psychicznego. Wszystko jest spowodowane pogorszeniem się stanu zdrowia jej ojca. Głos w tej sprawie zabrał jej menadżer, Larry Rudolph:

- Jako osoba prowadząca jej karierę, na podstawie informacji pochodzących od współpracujących z nami specjalistów, stwierdzam jasno, iż nie powinna wracać do rezydentury w Las Vegas w najbliższej przyszłości i prawdopodobnie nigdy później.

Porównał też stan obecny do ubiegłego roku:

- W zeszłe lato, kiedy chciała koncertować, dzwoniła do mnie codziennie. Była podekscytowana. Teraz nie dzwoniła do mnie od miesięcy. Najwyraźniej nie chce teraz występować. (…) Nie chcę, żeby znowu pracowała, póki nie jest gotowa na to psychicznie, mentalnie i z oddaniem. Jeśli ten czas nie nadejdzie, to nigdy więcej nie nadejdzie.