Literacka Rosja: o bezcennych rękopisach i nietypowych projektach

  • Dodał: Inga Świetlicka
  • Data publikacji: 05.06.2018, 17:35

Co ciekawego wydarzyło się w rosyjskim środowisku literackim pod koniec maja? Przedstawiamy garść ciekawostek kulturalnych z Rosji z ostatnich kilkunastu dni.

 

Książka o Bajkale w podróży dookoła świata

 

Na oryginalną promocję jeziora Bajkał zdecydowali się organizatorzy Międzynarodowego Forum Kulturalnego „Bajkał-Totem”. Postanowili stworzyć jedyną w swoim rodzaju encyklopedię przyrody, poświęconą najgłębszemu jezioru globu, której autorami miały być dzieci z całego świata. W ramach projektu „Bajkał – dookoła świata” w czerwcu ubiegłego roku nietypowa książka wyruszyła z Irkucka w podróż po 25. krajach świata. Na jej pierwszych dziesięciu stronach miejscowi uczniowie, za pomocą krótkich notatek i rysunków, "opowiedzieli" rówieśnikom o jeziorze: jego wielkości, przejrzystości i unikalnej przyrodzie. Kolejne strony zapełniały dzieci spoza Rosji – potomkowie rosyjskich emigrantów – które Bajkał znają tylko z opowieści.

 

W ciągu rocznej wyprawy książka-podróżniczka odwiedziła 25 państw: Chiny, Koreę Południową, Japonię, Tajlandię, Singapur, Australię, Nową Zelandię, Brazylię, Meksyk, USA, Kanadę, Portugalię, Hiszpanię, Francję, Niemcy, Belgię, Irlandię, Szwecję, Finlandię, Estonię, Białoruś, Mołdawię, Grecję, Izrael i Kazachstan. Wpisy w nietypowym albumie pozostawiły dzieci w wieku od 3 do 12 lat z ponad czterdziestu rodzin. W każdym z krajów książka przebywała około tygodnia, a uczestnicy projektu zabierali ją ze sobą do zabytkowych miejsc i na kulturalne wydarzenia. Tym sposobem encyklopedia o Bajkale trafiła między innymi do Hollywood, na stadion Realu Madryt, do Labiryntu Minotaura na Krecie oraz do najważniejszego kościoła w brazylijskim Salvadorze, gdzie zgodnie z miejscowym zwyczajem została poświęcona. Na dziecięcych rysunkach, oprócz wyobrażeń jeziora, możemy zobaczyć kangury, fragment Chińskiego Muru, tropikalne palmy czy tancerkę flamenco.

 

Po zakończonej podróży, pod koniec maja, książka Bajkał – dookoła świata powróciła do Irkucka. W sierpniu trafi do druku, a organizatorzy akcji szykują już jej kolejną odsłonę – tym razem zamiast rysunków dzieci będą pisać opowiadanie w odcinkach na temat jeziora Bajkał.

 

Literacki autobus na święto miasta

 

27 maja w Petersburgu świętowano 315-lecie założenia miasta. Wśród licznych atrakcji kulturalnych na miłośników literatury czekała niespodzianka. Tego dnia na ulice „północnej stolicy” wyjechał pierwszy miejski autobus nazwany imieniem bohatera literackiego – Eugeniusza Oniegina. Wyjątkowy pojazd kursuje po ścisłym centrum miasta (jego trasa wiedzie m.in. po głównej ulicy Petersburga – Newskim Prospekcie i moście Troickim), co jest dodatkową atrakcją dla turystów. Na bokach autobusu narysowano słynne sceny z poematu Puszkina: Tatianę piszącą list, czy Oniegina i Leńskiego podczas pojedynku. Obrazkom towarzyszą cytaty z dzieła, zapisane czcionką stylizowaną na charakter pisma poety. W ramach promocji literackiego autobusu konduktorki z Eugeniusza Oniegina (w Rosji każdy autobus ma konduktora, który wydaje bilety - przyp. red.) nagrały filmik z fragmentami poematu:

 

 

Rękopisy za miliony

 

Różnego rodzaju aukcje kojarzą się głównie z dziełami sztuki sprzedawanymi i nabywanymi za grube miliony przez kolekcjonerów. Tymczasem w Rosji za miliony w ostatnim czasie sprzedano rękopisy rosyjskich pisarzy-futurystów. Tomik wierszy, spisany przez Aleksieja Kruczenycha, zawierający utwory Wielimira Chlebnikowa, Kazimierza Malewicza i Olgi Rozanowej – czołowych przedstawicieli rosyjskiej awangardy z lat 20 XX wieku – został zlicytowany za ponad półtora miliona rubli. Taką samą cenę osiągnęła książka z autografem innego futurysty Ilji Zdaniewicza. Dla porównania, autograf laureata Literackiej Nagrody Nobla z 1933 roku – Iwana Bunina – sprzedano za 200 tys. rubli.  

 

Sezon na nagrody rozpoczęty

 

Maj to na całym świecie czas przyznawania nominacji i nagród w dziedzinie literatury. 30 maja poznaliśmy finalistów jednej z najbardziej prestiżowych, rosyjskich nagród literackich – Wielkiej księgi (Bolszaja kniga). Z 277. nadesłanych prac jury najpierw wybrało 41 najbardziej wartościowych pozycji, a następnie finałową ósemkę. Nagroda Wielkiej księgi przyznawana jest od 2005 roku. Za każdym razem wyróżnione zostają trzy najlepsze książki roku. Laureatów tegorocznej edycji poznamy w grudniu, a o prestiżowe wyróżnienie powalczy ośmioro pisarzy: Dmitrij Bykow, Aleksiej Winokurow, Oleg Jermakow, Olga Sławnikowa, Marija Stiepanowa, Aleksiej Filimonow, Aleksander Archangielski i Jewgienij Griszkowiec. W ręce zwycięzcy trafią 3 mln rubli, zdobywca drugiego miejsca otrzyma 2 mln rubli, trzeciego – milion. Dodatkowo podczas gali po raz pierwszy zostanie przyznana nagroda dla najlepszego blogera – laureat otrzyma 50 tys. rubli i tablet.

 

Inną rosyjską nagrodę literacką – Nacionalnyj bestseller (Narodowy bestseller, w skrócie NacBest) – wręczono 26 maja. NacBest to wyróżnienie specyficzne i jedno z najstarszych (najstarszą, przyznawaną od 1992 r. literacką nagrodą jest Rosyjski Booker, jednak w tym roku może go zabraknąć – organizatorzy mają kłopoty finansowe i szukają sponsora). W skład jury wchodzą ludzie kultury, ale zazwyczaj nie związani bezpośrednio z literaturą (za wyjątkiem laureata wyróżnienia z poprzedniego roku). W tym roku jurorami byli m.in. raper, aktor, malarka i redaktor naczelny niezależnego radia Echo Moskwy. Takie zestawienie ekspertów sprawia, że wyróżnienie często trafia do autorów książek bezkompromisowych i kontrowersyjnych – na liście zwycięzców z ubiegłych lat znajdziemy m.in. Wiktora Pielewina i Zachara Prilepina.

 

W tym roku NacBestem narodzono powieść Aleksieja Salnikowa Петровы в гриппе и воруг него (Pietrowowie w grypie i wokół niej). To książka, która była wydarzeniem literackim ubiegłego roku – opublikowana najpierw w magazynie Wołga przez nieznanego pisarza, wywołała poruszenie i była nominowana m.in. do zeszłorocznej Wielkiej Księgi. Historia o niczym nie wyróżniającym się obywatelu Pietrowie, który wraz z rodziną choruje na grypę i wikła się w ciąg przedziwnych, na poły surrealistycznych wydarzeń, narobiła sporo zamieszania i wzbudziła skrajne reakcje. Salnikowa zaczęto porównywać do Joyce’a i Faulknera. Jurorzy NacBesta też byli pod wrażeniem.

foto: Doctor Yuri/flickr.com/CC-BY 2.0

Inga Świetlicka

Miłośniczka sportu, kultury i podróżowania. Mól książkowy oraz kibic polskich olimpijczyków i paraolimpijczyków.