"The Satanist" Behemotha doceniany za granicą

  • Dodał: Karol Truszkowski
  • Data publikacji: 13.11.2019, 13:28

The Satanist został wydany w lutym 2014 roku. Jest to pierwsza płyta studyjna Behemotha, która ukazała się po walce Nergala z białaczką. Mimo, że od premiery minęło już wiele lat, a od roku fani mogą słuchać zupełnie nowego wydawnictwa (I Loved You at Your Darkest), to ciągle zbiera komplementy na świecie. Kolejne zagraniczne pisma i portale ogłaszają The Satanist najlepszą płytą metalową dekady.

 

Rzadko się zdarza, żeby polscy muzycy osiągali wielki rozgłos i byli doceniani na świecie. Na tym polu szanse mają w zasadzie tylko twórcy muzyki filmowej lub kapele metalowe pokroju Vadera, Decapitated oraz Behemotha. Jednak szczególnie głośno jest o tej ostatniej.

 

Amerykański portal muzyczny Consequence of Sound opublikował zestawienie najlepszych płyt metalowych tej dekady. Na szczycie znalazł się właśnie The Satanist. Wydawnictwo pomorskiego zespołu wyprzedziło albumy takich gigantów gatunku jak Tool, Megadeth i Judas Priest. W uzasadnieniu redaktorów czytamy m.in.:

- Dziesiąty album polskiego zespołu metalowego był pierwszymi dźwiękami stworzonymi przez Nergala od kiedy pokonał białaczkę. To otarcie się o nieznane nadało ton muzyce tria i zainspirowało najbardziej wściekły i nieprzejednany album w dyskografii. (...) Muzyka na nim jest jak nieustanny i silny atak armii nieumarłych jawiącej się na horyzoncie.

 

Podium uzupełniły L’Enfant Sauvage (2012) zespołu Gojira oraz Sunbather (2013) zespołu Deafheaven. Pełne zestawienie można zobaczyć tutaj.

 

Portal Loudwire również pokusił się o stworzenie listy najlepszych wydawnictw dekady. I ponownie - The Satanist zajął pierwsze miejsce. Redaktorzy napisali o płycie:

- "The Satanist" jest po prostu nikczemnym arcydziełem pogrążającym nas w wojnie między niebem a piekłem. Od kultowych akordów otwierających "Blow Your Trumpets Gabriel" i nieustępliwego podwójnego kopnięcia "Ora Pro Nobis Lucifer" po klasyczne rockowe solówki i złowrogą atmosferę chóralną "O Father O Satan O Sun!" album Behemotha stanowi klasę samą w sobie jeśli chodzi o metal dekady. "The Satanist" na zawsze będzie zajmować miejsce obok tak przełomowych płyt jak "Reign In Blood" i "Altars Of Madness".

 

W tym zestawieniu drugie miejsce przypadło płycie Meliora (2015) zespołu Ghost, a najniższy stopień podium należy do wcześniej wymienionej L’Enfant Sauvage. Ponadto na liście znalazły się płyty Iron Maiden, Avenged Sevenfold czy Rammsteina. Lista opracowana przez Loudwire jest dostępna tutaj.

 

Z kolei w lutym 2019 roku brytyjski Metal Hammer uznał The Satanist za najlepszy metalowy album studyjny XXI wieku. Wśród argumentów ponownie pojawiła się walka Nergala z białaczką, która miała sprawić, iż płyta jest bardziej szczera i osobista.

Karol Truszkowski – Poinformowani.pl

Karol Truszkowski

Miłośnik geografii, historii XX wieku, ciężkiej muzyki i japońskiej popkultury. Absolwent Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.