COVID-19: zmarli Marsalis, Cristina i Schlesinger

1 kwietnia zmarło aż trzech muzyków z powodu SARS-CoV-2: jazzman Ellis Marsalis, wokalistka Cristina oraz Adam Schlesinger z zespołu Fountains of Wayne.

Informacje o śmierci Ellisa Marsalisa pochodzą od jednego z jego synów. Przyczyną śmierci było zapalenie płuc powiązane z koronawirusem. Jazzman był do końca związany z Nowym Orleanem - został pożegnany przez burmistrz tego miasta LaToya Cantrell:

- Ellis Marsalis był legendą. Był prototypem tego, co mamy na myśli, gdy mówimy o jazzie w Nowym Orleanie.

Muzyk miał sześcioro dzieci, z czego czworo również postanowiło poświęcić się jazzowi. Sam Marsalis specjalizował się w grze na pianinie, ale był też pedagogiem - w latach 70. został dyrektorem Jazz Studies at the New Orleans Center for Creative Arts. W 2011 roku otrzymał nagrodę NEA Jazz Masters Award. Wydał kilkadziesiąt płyt, miał na swoim koncie współpracę z Edem Blackwellem, Marcusem Robertsem czy Irmą Thomas. Miał 85 lat.

Cristina Monet Zilkha była przedstawicielką sceny new wave w latach 80. Była związana z Nowym Jorkiem. Razem z mężem założyła studio ZE Records. Była znana z takich singli jak Disco Clone, Drive My Car czy Things Fall Apart. Kilka dni temu informowała, że ma wysoką gorączkę, ale czyste płuca, więc istniała szansa, że wyzdrowieje. Cristinę wspomina Zola Jesus, dla której była zbyt dziwną dla świata popu i zbyt popową dla dziwnego świata. Miała 61 lat.

O śmierci Adama Schlesingera poinformowało Variety. Muzyk był od dwóch tygodni podłączony do respiratora. Był jednym z założycieli zespołu Fountains of Wayne. Ponadto sformował grupy Ivy i Tinted Windows. Tworzył muzykę do filmów i seriali - za utwór That Thing You Do! do filmu Toma Hanksa o tym samym tytule był nominowany do Złotego Globa oraz Oscara. Zdobył trzy nagrody Emmy, a w 2009 roku otrzymał Grammy w kat. "best comedy album". Miał 52 lata.