Zmarł Irrfan Khan

Indyjski aktor zmarł w środę szpitalu w związku z problemem z nerkami. Miał 53 lata.

Irrfan Khan trafił do szpitala w Mumbaju we wtorek z powodu infekcji nerek, a dzień później zmarł. W 2018 roku Khan ujawnił, że wykryto u niego bardzo rzadki guz neuroendokrynny - odmianę nowotworu atakującego komórki i wypuszczającego do krwiobiegu hormony. W związku z tym leczył się przez cały następny rok, m.in. w najlepszych klinikach w Londynie.

Karierę aktorską rozpoczynał pod koniec lat 80. w serialach i filmach Shrikant, Kahkashan, Salam Bombay czy Kamla Ki Maut. Sławę w Bollywood zyskał dzięki zagraniu głównej roli w filmie Wojownik z 2001 roku. Na świecie jego popularność gwałtownie wzrosła w związku z wystąpieniem w filmach Slumdog. Milioner z ulicy, Pociąg do Darjeeling i Życie Pi. Zaangażowano go też do takich produkcji jak Niesamowity Spider-Man, Jurassic World i Inferno. Za swoje role bardzo często dostawał nominacje oraz nagrody dla najlepszego aktora na festiwalach indyjskich i azjatyckich.

Przez fanów był nazywany Wielkim Khanem, zaś on sam mówił, że nie zależy mu na sławie czy pieniądzach, lecz na przełamywaniu podziałów na tle rasowym, narodowościowym i religijnym.