Zmarł Lee Kerslake
- Dodał: Karol Truszkowski
- Data publikacji: 21.09.2020, 13:45
Nie żyje perkusista Uriah Heep i Ozzy'ego Osbourne'a. W 2018 roku przekazał, że zdiagnozowano u niego nowotwór. Miał 73 lata.
Informacje o śmierci perkusisty pojawiły się w sobotę. Muzyk ujawnił w wywiadzie pod koniec 2018 roku, że zdiagnozowano u niego raka:
- To nowotwór gruczołu krokowego, ale wystąpiły przerzuty do reszty mojego ciała. Mam teraz raka kości, który jest paskudny. Doktor dał mi około 8 miesięcy życia. Ale walczyłem z tym do końca.
5 lat temu dawali mi 4 lata życia. Dopadł mnie nie tylko rak kości, ale też łuszczyca, łuszczycowe zapalenie stawów i dwa szmery sercowe. Jak już powiedziałem, walczę z tym i nie wiadomo, co może się wydarzyć. Może pojawią się nowe leki, z którymi będę eksperymentować, aby utrzymać się przy życiu.
Lee Kerslake jest najbardziej znany z występowania w zespole Uriah Heep w latach 1971-1979 i 1981-2007. Wystąpił na ponad 20 płytach tej grupy, w tym na słynnym Demons and Wizards. Natomiast na przełomie lat 70. i 80. grał dla Ozzy'ego Osbourne'a. Perkusista pojawił się na dwóch pierwszych albumach solowych Księcia Ciemności, czyli Blizzard of Ozz i Diary of a Madman. Jednak w przypadku drugiego z tych krążków, Lee procesował się o tantiemy i nie został wymieniony wśród twórców.
Perkusistę pożegnali w mediach społecznościowych m.in. Mike Box, Ozzy Osbourne i zespół Foghat.
It’s been 39 years since I’ve seen Lee but he lives for ever on the records he played on for me, Blizzard of Ozz and Diary of a Madman. Lee Kerslake RIP
Opublikowany przez Ozzego Osbournego Sobota, 19 września 2020
Karol Truszkowski
Miłośnik geografii, historii XX wieku, ciężkiej muzyki i japońskiej popkultury. Absolwent Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.