Brexiterzy zdobywają artefakty KGB

Portret Lenina i narzędzia szpiegowskie zostały znalezione na aukcji przez grupę planującą wystawę Muzeum Komunistycznego Terroru w Wielkiej Brytanii. Jej twórcy uważają, że młodzi Brytyjczycy nie są odpowiednio uczeni historii, a jeśli świat nie pamięta, jak i dlaczego komunistyczny eksperyment przerodził się w humanitarną katastrofę, grozi mu powtórzenie błędu.

Obraz olejny z czasów radzieckich przedstawiający Włodzimierza Lenina został sprzedany na aukcji w USA za prawie 2000 dolarów. Jego nabywcami nie są bolszewicy, a grupa zagorzałych zwolenników Brexitu, którzy chcą założyć Muzeum Komunistycznego Terroru w Wielkiej Brytanii. Portret przywódcy jest jednym z wielu akcesoriów, które kupili za ponad 24 000 funtów. Innymi przedmiotami, które zdobyli, są drzwi więzienia KGB, kajdanki, tajny sprzęt obserwacyjny i termometr sowieckiego kata, służący do wbijania w żołądki ofiar, aby ustalić ich zgon.

Dyrektorem planowanego muzeum jest James Bartholomew, były kandydat w wyborach do partii Brexit. Wraz z nim powiernikami są: poseł i były minister Owen Paterson, były eurodeputowany Daniel Hannan, działacz Tim Montgomerie, rówieśnicy konserwatystów Nigel Vinson i Vote Leave, Thomas Borwick. Honorowym prezesem jest pisarz i były przewodniczący Northern Rock, Matthew Ridley.

Początki planu sięgają 2017 r., od momentu, kiedy twórcy stwierdzili, że istnieje potrzeba informowania następnego i każdego kolejnego pokolenia o tym, co wydarzyło się w czasach komunizmu. Poza tym uważają, że ignorancja młodych Brytyjczyków jest winą nauczycieli, dlatego ich celem jest przyspieszenie edukacji społeczeństwa w zakresie totalitaryzmu. Muzeum ma na celu utrzymanie żywej wiedzy i zrozumienia śmierci oraz porażek gospodarczych. Strategia polega na dotarciu do społeczeństwa za pośrednictwem mediów społecznościowych, strony internetowej, wykładów oraz filmów dla szkół i uniwersytetów.

Źródło: Museum of Communist Terror