Luwr odzyskuje elementy zbroi skradzione prawie 40 lat temu
- Dodał: Marta Wolf
- Data publikacji: 08.03.2021, 16:18
Pod koniec maja 1983 roku zaginęły dwa fragmenty włoskiej, renesansowej zbroi. Prawie 40 lat później przedmioty - uroczysty hełm i napierśnik - zostały zidentyfikowane w prywatnej kolekcji rodziny z Bordeaux w zachodniej Francji. Policja bada, w jaki sposób do niej trafiły i kto był odpowiedzialny za kradzież, ale okoliczności związane z ich zniknięciem nadal pozostają tajemnicą.
Fragmenty zbroi prawdopodobnie zostały wykonane w Mediolanie, w drugiej połowie XVI wieku. Rodzina Rothschildów przekazała je muzeum w 1922 roku. Gdy tylko Luwr znowu zacznie tętnić życiem, czyli po zniesieniu restrykcji związanych z pandemią COVID-19, odzyskane przedmioty będą ponownie wystawione.
Pracownicy muzeum podali w oświadczeniu, że są zachwyceni odnalezieniem dwóch fragmentów renesansowej zbroi i pracą śledczych. Dodali, że to, co wydarzyło się w nocy 31 maja 1983 r., jest wielką i nieodkrytą zagadką. Według lokalnych doniesień prasowych artefakty pojawiły się w styczniu w Bordeaux. Aukcjoner wezwał eksperta od antyków, który je zidentyfikował.
W Luwrze miało miejsce kilka głośnych napadów. Prawdopodobnie najsłynniejszy odbył się latem 1911 roku, kiedy pracownik muzeum ukradł Mona Lisę Leonarda da Vinci. Oskarżony, Vincenzo Peruggia, został aresztowany dwa lata później, podczas próby sprzedaży dzieła we Florencji. Na szczęście obraz wrócił z powrotem na swoje miejsce.
Kuratorzy muzeum często nie chcą komunikować o jakiejkolwiek kradzieży i przyznawać się do luk w zabezpieczeniach. Naukowcy uważają, że to błąd. Ludzie powinni być świadomi, że czegoś brakuje, gdyż zwiększa to szansę na odzyskanie. Badania pokazują, że około 40 procent dzieł jest zwracanych, ponieważ ich brak zauważa się od razu. Problemem jest fakt, że może upłynąć dużo czasu, zanim muzealnicy go dostrzegą.