Portrety ludzkich doświadczeń we współczesnych Indiach
- Dodał: Marta Wolf
- Data publikacji: 02.04.2021, 18:12
W XXI wieku artyści dysponują wieloma środkami wyrazu, a wiązanie tradycyjnych technik z nowoczesną technologią staje się coraz bardziej oczywiste. Aditya Verma z Delhi w swoich dziełach zahacza o formę malowania ciała, wyrażając ją poprzez ruchy pędzla i fotografię. Jego sztuka wywodzi się z filarów tradycji, ale bada on ją za pomocą nowoczesnych elementów.
Jego cykl o sztuce ciała, w którym maluje spektakularne, wielokolorowe prace na tematy człowiecze, można określić jako intymny i odurzający. Przegląda najskrytsze myśli i historie osób, które dobrowolnie zdecydowały się wziąć udział w projekcie. Artysta podchodzi do swojego zadania w sposób głęboko filozoficzny i misyjny, mówiąc, że pracuje w stanie podświadomości, co owocuje dziełem bardzo prawdziwym, uczciwym i niefiltrowanym. Jak mówi:
- Inspiracja pochodzi od ludzi, z którymi pracuję. Gdybym malował na płótnie, dotyczyłoby to tylko mnie, ale tutaj moje płótno jest osobą i to, co mówi, ma wpływ. Podczas sesji mogę być częścią czyjegoś życia przez krótki czas.
Każda sesja malarska trwa od czterech do dwunastu godzin, podczas których artysta pracuje i prowadzi dialog ze swoimi bohaterami, inspirując się ich zwierzeniami i nasycając swoje obrazy tym, co słyszy. Wyjaśnia, że każda rozmowa ma fizyczną reakcję, którą przekłada na swoją wizję.
Verma zaczął udostępniać swoją sztukę ciała na Instagramie w 2018 roku, co spotkało się z dużym entuzjazmem i aprobatą. Cielesny aspekt prac spowodował, że posty w mediach społecznościowych były wielokrotnie zgłaszane do administracji portali i usuwane. To jest coś, do czego się przyzwyczaił, a blokada nie powstrzymała go przed powiększaniem swojego artystycznego dorobku. Przyznaje, że dla konserwatywnych społeczeństw nagość w sztuce jest często trudna i kontrowersyjna. Ale jak mówi:
- Głosu z twojej pracy nigdy nie możesz odebrać. Nawet jeśli masz niewielki wpływ, jest on bardzo trwały.