Ulubione produkcje, które zdobyły Oscara w kategorii Najlepszy film
materiały promocyjne/A24

Ulubione produkcje, które zdobyły Oscara w kategorii Najlepszy film

  • Dodał: Daniel Sztyk
  • Data publikacji: 25.04.2021, 13:52

Już dziś, w nocy z 25 na 26 kwietnia 2021 roku, poznamy laureatów Oscarów 2021. Z tej okazji pragnę spojrzeć w tył i przyjrzeć się filmom, które w mojej opinii, w pełni zasługiwały na tę nagrodę. Zaznaczam, że to wybór subiektywny i każdy może mieć swoich własnych ulubieńców.

 

Lot nad kukułczym gniazdem (zwycięzca z 1976 roku)

 

Na początek klasyk Milosa Formana. Film, który jest wybitny pod każdym względem, poczynając od scenariusza i reżyserii, kończąc na kreacjach aktorskich. Ekranizacja powieści Kena Keseya pokazuje absurd świata, w którym ludzie decydują o tym, którzy przedstawiciele naszego gatunku są normalni, a których powinno trzymać się w zamknięciu. Reguły tego świata pragnie naprawić McMurphy, który pojawia się w szpitalu dla umysłowo chorych, w celu uniknięcia kary więzienia. Tam wdaje się w konflikt z siostrą Ratched, która na każdym kroku wykorzystuje swoją przewagę nad pacjentami. Jeden z najbardziej poruszających filmów w historii kina, jeden z najbardziej ikonicznych czarnych charakterów w dziejach kinematografii, jeden z moich ulubionych filmów, do którego wrócę jeszcze nieraz.

 

Bez przebaczenia (zwycięzca z 1993 roku)

 

Niesamowity jest fakt, ile Eastwoodowi udało się wycisnąć z tej opowieści. Historia Williama "Billa" Munny'ego na pierwszy rzut oka wydaje się być klasycznym westernem. To jednak tylko pozory. Bez przebaczenia to swoista metafora stanu, w którym w tym czasie znajdował się western. Początek lat 90. to okres, kiedy ten gatunek już miał swoją świetność za sobą. Taki sam jest bohater tej produkcji. To emerytowany rewolwerowiec, który wyrusza na ostatnią misję. Taki sam cel przyświecał Eastwoodowi, który po raz ostatni chciał dać chwałę gatunkowi, który dał mu największą sławę. Powiedzieć, że misja powiodła się, to jak nie powiedzieć nic. Dostaliśmy film wybitny, który ma na pokładzie wspaniałych aktorów, w popisowych rolach (wybitni Eastwood, Freeman i Hackman). Po seansie będziemy wzruszeni i usatysfakcjonowani. To jeden z najlepszych westernów w historii kina.

 

Za wszelką cenę (zwycięzca z 2005 roku)

 

Film, który do dziś nie opuszcza mojej głowy. Oglądałem go z rodzicami i każde z nas po seansie było zapłakane. Historia Maggie Fitzgerald, młodej bokserki, która konsekwentnie podąża za marzeniami. Nie obchodzi jej to, że jest już trochę za późno na karierę bokserską, bo tak naprawdę nigdy nie jest za późno. Trenowana najpierw przez Scarpa (Morgan Freeman), potem przez Frankiego (Clint Eastwood) dostaje się na bokserski szczyt. Niestety pewien wypadek zmienia wszystko w jej życiu. Eastwood, który na tej liście pojawia się już drugi raz, zawiera w tym filmie wszystko. Wie w jakie czułe struny odbiorcy uderzyć. Moim zdaniem to najlepszy film w jego reżyserskim dorobku, ponieważ nie ma w nim słabego elementu. Dorzućmy do tego wybitne kreacje Hilary Swank i Morgana Freemana, które słusznie nagrodzono Oscarami a dostaniemy obraz, który zmienił kinematografię oraz dowiódł, że sportowe historie mają w sobie masę potencjału. Ręce same składają się do oklasków.

 

Birdman (zwycięzca z 2015 roku)

 

Kino autotematyczne w najlepszym możliwym wydaniu. Opowieść o Rigganie Thomsonie, który próbuje wyrwać się z aktorskiej szufladki, to po prostu wybitna historia. Oczekiwania zderzają się tutaj z rzeczywistością. Profesja aktora zostaje tu ukazana w szarych barwach. Reżyser opowiada o zapomnieniu oraz pragnieniu pozostania żywym w branży. Dostarcza nam także satyrę na dzisiejsze Hollywood, w którym dominują filmy wysokobudżetowe. Birdman to manifest sztuki, prawdziwej sztuki, której w dzisiejszej kinematografii jest coraz mniej. Triumfator z 2015 roku to także techniczny majstersztyk. Lubezki nakręcił ten film mastershotem (mam świadomość, że jest to swego rodzaju oszustwo, ale efekt jest niesamowity). Nie mogę też nie wspomnieć o wybitnej roli Michaela Keatona, który wrócił po latach nieobecności na dużym ekranie. Do dziś nie mogę pogodzić się z faktem, że nie otrzymał Oscara za swój występ.

 

Moonlight (zwycięzca z 2017 roku)

 

Triumf kina niezależnego na Oscarach bardzo mnie cieszył. Moonlight to film, w którym narracja jest doskonała. Podzielenie dzieła na trzy części, w których śledzimy losy bohatera na różnych etapach jego życia, było wspaniałą decyzją. Chirona poznajemy jako małego chłopca, nastolatka i dorosłego. Widzimy jak zmaga się z niebezpieczną rzeczywistością oraz jak pragnie uzyskać sympatię swojej, uzależnionej od narkotyków, matki. To przepiękna opowieść o odkrywaniu siebie, pragnieniu miłości oraz przetrwaniu w świecie, który jest bezlitosny. Barry Jenkins nakręcił film, który udowadnia, że nie potrzeba ogromnych sum, żeby kręcić dzieła wiekopomne. To jeden z tych filmów, do którego wracam myślami regularnie. 

 

Parasite (zwycięzca z 2020 roku)

 

Ubiegłoroczny zwycięzca, który dokonał czegoś historycznego, mianowicie stał się pierwszym nieanglojęzycznym filmem, który triumfował w najważniejszej kategorii na Oscarach. To także mój ulubiony film na dzisiaj prezentowanej liście. Parasite jest arcydziełem, to obraz, który opowiada o problemach społecznych w świeży, innowacyjny sposób. Historia rodziny, które pragnie odbić się od dna i znaleźć się na szczycie społecznej hierarchii, to realizacyjna perła bez nawet jednej skazy. Joon-ho Bong umiejętnie rotuje tutaj gatunkami. Reżyser Snowpiercera doskonale wie, kiedy powinno być zabawnie a kiedy dramatycznie. Dzieło, które nie ma słabych punktów, jest spełnione od pierwszej do ostatniej minuty metrażu. Jeden z najważniejszych filmów XXI wieku, może nawet najważniejszy.

 

 

Daniel Sztyk – Poinformowani.pl

Daniel Sztyk

Rozkochany w kinie i literaturze student polonistyki. W wolnych chwilach, gdy akurat nie siedzi w kinie, ogląda Premier League, by rozkoszować się magią futbolu. E-mail: danielszdanielsztyk@gmail.com