Norwegia: nieoznaczenie przez influencerów retuszu na zdjęciach będzie nielegalne
Pexels/Pixabay

Norwegia: nieoznaczenie przez influencerów retuszu na zdjęciach będzie nielegalne

  • Data publikacji: 03.07.2021, 17:45

W Norwegii wprowadzono zmiany do ustawy marketingowej z 2009 roku, zgodnie z którymi zdjęcia poddane retuszowi, będące elementami reklam i publikowane w mediach społecznościowych, będą musiały mieć specjalne oznaczenie. Zmiany mają na celu przerwanie nieracjonalnej obsesji piękna oraz dążenia do nierealistycznych, fałszywych ideałów.

 

Zgodnie z poprawkami wprowadzonymi przez norweskie Ministerstwo ds. Dzieci i Rodziny, poddane retuszowi reklamy, jak również posty celebrytów i influencerów, którzy otrzymują jakąkolwiek zapłatę lub inną korzyść w związku z postem w mediach społecznościowych, będą musiały być oznaczone standardową etykietą zaprojektowaną przez Ministerstwo. Poprzez retusz rozumiane są jakiekolwiek zmiany rozmiaru i kształtu ciała, w tym powiększenie ust, wysmuklenie talii, przerysowanie mięśni, powiększenie kości policzkowych, ale również wygładzenie skóry czy wybielenie zębów. Nowe prawo obejmuje nie tylko zdjęcia zmodyfikowane w postprodukcji, ale również takie, które zostały wykonane z nałożonym filtrem (dostępnym np. na Snapchacie czy Instagramie).

 

W wydanym przez Ministerstwo ds. Dzieci i Rodziny oświadczeniu możemy przeczytać: 

 

Presja ciała jest zawsze obecna, często niezauważalnie, i jest trudna do zwalczenia. Miejmy jednak nadzieję, że środek ten przyczyni się w użyteczny i znaczący sposób do ograniczenia negatywnego wpływu tego rodzaju reklam, zwłaszcza na dzieci i młodzież.

 

Za naruszenie prawa grozi kara grzywny, a w skrajnych przypadkach potencjalnie kara pozbawienia wolności. Ministerstwo przyznaje jednak, że prawo to może być trudne do egzekwowania, ponieważ nie zawsze łatwo jest stwierdzić, kiedy zdjęcie zostało poddane edycji. Co więcej, nie jest jeszcze pewne, czy techniki powszechnie używane w obróbce fotografii, takie jak korekta ekspozycji czy zmiana nasycenia, będą uznawane za naruszenie prawa.

 

Według lokalnej gazety Verdens Gang, projekt ustawy otrzymał szerokie poparcie norweskiej społeczności. Influencerka Annijor Jørgensen tak skomentowała sytuację:

 

- Filtry są czymś, co powinno być zabawą, czymś z czego można się śmiać, albo co pozwala mieć realistycznego motyla na twarzy. Nie powinny być używane, żeby kreować fałszywe ideały piękna.

Źródło: i-D