USA oskarżono o „plądrowanie” berlińskich muzeów
- Dodał: Marta Wolf
- Data publikacji: 26.07.2021, 22:45
Wysoce kontrowersyjna operacja, w której armia amerykańska została oskarżona o plądrowanie niektórych z największych skarbów Niemiec, została zbadana na wystawie Paintings, Politics and the Monuments Men: the Berlin Masterpieces in America w Muzeum Sztuki w Cincinnati. Ujawnia, jak 14 największych amerykańskich muzeów zostało wciągniętych w to, co kurator Cincinnati Peter Jonathan Bell opisuje jako moralnie wątpliwe przedsięwzięcie rządowe po II wojnie światowej.
Kiedy amerykańscy żołnierze w 1945 roku odkryli skarby ukryte przez nazistów w kopalniach soli w pobliżu Merkers w środkowych Niemczech, przywieźli je do punktu zbiorczego w Wiesbaden, gdzie były przechowywane, dopóki nie zostaną zwrócone ich prawowitym właścicielom. Duża liczba dzieł trafiła we właściwe ręce, jednak te autorstwa najznakomitszych starych mistrzów spotkał inny los. Armia zdecydowała, że 202 obrazy należące do berlińskich muzeów powinny zostać tymczasowo przewiezione do Ameryki, rzekomo w celu przechowania m.in.: pochodzące z XVI-XIX wieku obrazy Fra Angelico, Belliniego, Bruegla, Caravaggia, Chardina, Cranacha, Dürera, Van Eycka, Holbeina, Maneta, Poussina, Raphaela, Rembrandta, Rubensa, Tiepolo, Tintoretto, Tycjana, Velázqueza i Vermeera.
Walter Farmer, szef punktu zbiorczego w Wiesbaden, a po wojnie obywatel Cincinnati, był zszokowany decyzją. Obawiał się, że zaszkodzi to reputacji konserwatorów i narazi na szwank stan malowideł. W listopadzie 1945 roku wraz z kolegami podpisał list protestacyjny do swoich przełożonych, jednak został zignorowany. W końcu dokument wyciekł i wywołał zaniepokojenie w kręgach artystycznych. Obrazy zostały wysłane drogą morską do Ameryki, w następnym miesiącu dotarły do magazynów Narodowej Galerii Sztuki.
Ponad dwa lata później armia amerykańska zdecydowała się zwrócić dzieła, ale najpierw miały być wystawione podczas wycieczki po muzeach sztuki. Urzędnicy w tamtym czasie cały czas utrzymywali, że prace zostały sprowadzone do Stanów Zjednoczonych, aby je chronić, dopóki nie zostaną bezpiecznie zwrócone ich właścicielom. Wystawy obejrzało prawie 2,5 mln osób, a obrazy zostały ostatecznie wysłane z powrotem do Wiesbaden w maju 1949 roku. Z powodu powojennych podziałów Niemiec dopiero w 1998 roku, osiem lat po zjednoczeniu, wróciły do centrum Berlina, gdzie większość z nich wisi teraz w Gemäldegalerie.
Wystawa Muzeum Sztuki w Cincinnati obejmie cztery z 202 prac, które Gemäldegalerie tymczasowo wypożyczyło m.in.: obrazy Konrada Witza (przypisane), Philipsa Konincka, Antoine'a Watteau i, co najważniejsze, Portret damy Sandro Botticellego.
Paintings, Politics and the Monuments Men: the Berlin Masterpieces in America dostępna jest do 3 października.