Stan Lee wycofa się z życia publicznego

Zła wiadomość dla miłośników komiksów. Stan Lee – człowiek uznawany za prawdziwą legendę wśród rysowników i scenarzystów wycofuje się z życia publicznego. Oznacza to, że szansa na ujrzenie współtwórcy Spider-Mana na różnorakich konwentach i festiwalach zmalała do zera.

Informację przekazał Jonathan Bolerjack, osoba opiekująca się Stanem. W wywiadzie do portalu Bleeding Cool złożył oświadczenie:
-Chcę, żeby była w tej sprawie jasność: Stan nie będzie więcej uczestnikiem zjazdów, konwentów i nie będzie składał podpisów publicznie. Przez ostatnie parę lat mocno podupadł na zdrowiu, będąc wciąż wykorzystywanym przez ludzi, którzy myśleli tylko o tym, jak na nim zarobić. Podobne praktyki dobiegły końca. Jeśli chodzi o prywatne sesje autografów, będzie pauzował przez miesiąc i dochodził do siebie po trudnym okresie – mówił Bolerjack.

Z ust opiekuna padły również słowa wyrażające stanowczy sprzeciw wobec wykorzystywania Lee przez fanów. Rysownik miał w zwyczaju długimi godzinami podpisywać setki komiksów i gadżetów. Jak twierdzi Bolerjack, takie czynności mają negatywny wpływ na zdrowie 95-latka. To szczególnie trudny okres w życiu Stana. W ubiegłym roku zmarła jego żona, a oprócz przewlekłych chorób związanych z sercem rysownik ma na głowie aferę na tle seksualnym. W tym roku o molestowanie oskarżyła go bowiem grupa pielęgniarek.

Stan Lee, inaczej Stanley Martin Lieber urodził się w 1922 roku. Już od najmłodszych lat interesował się pisaniem. Początkowo wykonywał niewielkie zlecenia dla gazet, jak pisanie ogłoszeń i nekrologów. Z pomocą wuja dostał się do niewielkiego wydawnictwa – Timely Comics, które później zmieniło się w Marvel Comics i stało jednym z najlepiej rozpoznawalnych marek na świecie. To właśnie tu powstały postaci znane z komiksów, jak Spider-Man czy Doctor Strange. Charakterystyczną postać Lee zobaczyć można niemal w każdym filmie od studia Marvel, gdzie rysownik odgrywa zwykle postaci występujące na trzecim planie. Obecnie Lee uznawany jest za jedną z ikon popkultury i prawdziwą legendę świata komiksów. Przede wszystkim jest jednak człowiekiem, któremu udało się połączyć kolejne pokolenia wspólną pasją.