Zmarł Jean-Paul Belmondo
It's me, Alex!/You Tube Screenshot

Zmarł Jean-Paul Belmondo

  • Dodał: Marta Wolf
  • Data publikacji: 06.09.2021, 23:59

Nie żyje francuski aktor Jean-Paul Belmondo, który zdobył międzynarodową sławę w rewolucyjnym klasyku wyreżyserowanym przez Godarda Do utraty tchu. Specjalizujący się w rolach uwodzicielskich twardzieli, przetarł szlak w historii kina. Wiadomość o śmierci artysty potwierdził jego prawnik.

 

Belmondo urodził się w 1933 roku w zamożnych paryskich przedmieściach. Od zawsze uczęszczał do prywatnych szkół. Jednak wykazywał większe zainteresowanie sportem niż nauką i jako nastolatek rozpoczął krótką, amatorską karierę bokserską. Gdy skończył 17 lat, postanowił spróbować swoich sił na scenie. W 1952 roku zdobył miejsce w elitarnej Narodowej Akademii Sztuk Dramatycznych. Po ukończeniu studiów zaczął grać w teatrze i bywać na planach filmowych. 

 

Na początku swojej artystycznej drogi dostawał drobne role m.in. w komedii Marca Allegreta z 1958 roku Un Drole de Dimanche. Talent Belmondo dostrzegł wówczas krytyk filmowy, Jean-Luc Godard. Jednak zanim stał się reżyserem, jego kolega Claude Chabrol obsadził początkującego aktora w swoim thrillerze z 1959 roku Na dwa spusty. 

 

Wystarczyło chwilę poczekać na debiutancki film Godarda Do utraty tchu i stworzoną przez niego postać Michela Poiccarda, w którą wcielił się Belmondo. Przyniosła mu ona sławę i tytuł ikony francuskiej Nowej Fali. Aktor szybko stał się międzynarodową gwiazdą, występując w adaptacji Moderato Cantabile Petera Brooka i grając u boku Sophii Loren we włoskim Vittorio De Sica. Jego poobijana twarz kontrastowała z wyrzeźbionymi rysami Alaina Delona. Co ciekawe, bardzo rzadko zastępowali go w niebezpiecznych scenach kaskaderzy, zawsze chciał w nich uczestniczyć.

 

Mimo ogromnych możliwości i otwartych drzwi, wolał skoncentrować się na kinie francuskim, rozszerzając swoją relację z Godardem. Aktor do połowy lat 80. dostawał w ojczyźnie szereg popularnych ról w komediach, filmach akcji i dramatach kryminalnych. Pod koniec dekady jego twórczość zaczęła zwalniać i powrócił do teatru. 

 

Wiecznie przystojny, romantyczny Belmondo jest integralną częścią historii francuskiego kina i samej Francji. Stał się kluczową postacią europejskiej kinematografii, a seria filmów,  które nakręcił z Godardem, pozostawiła niezatarte piętno.

 

Jean-Paul Belmondo żył 88 lat.

Źródło: Le Parisien, The Guardian