11. Noc Teatrów Metropolii w Teatrze Rozrywki w Chorzowie [RELACJA]

To już 11. edycja Nocy Teatrów Metropolii. Choć główne wydarzenia odbywały się 11 września 2021 roku, to tym razem świętowanie trwa aż trzy dni. Miałam okazję uczestniczyć we wszystkich atrakcjach przygotowanych na tę okazję w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. To była prawdziwa gratka dla miłośników teatru.

Pierwszą z atrakcji była gra teatralna TĘDY. Uczestnicy musieli wykazać się kreatywnością, logicznym myśleniem, jak i znajomością spektakli teatru czy jego historii. W różnych częściach i zakamarkach teatru czekały zagadki. Za przejście całej gry czekały nagrody. 

Następnie uczestnicy Nocy Teatrów Metropolii mieli okazję wziąć udział w spacerze po teatrze. Miejsca, które na co dzień nie są dostępne dla widzów, teraz były na wyciągnięcie ręki. Zwiedzając, można było podejrzeć pracę artystów, wejść za kulisy czy zobaczyć stroje wykorzystywane w spektaklach. 

22 września 2021 roku swoją premierę będzie mieć Pinokio. Il Grande Musical. Z tego też powodu widzowie mogli podejrzeć próbę do najnowszej produkcji Teatru Rozrywki. Wszyscy z ogromnym zaciekawieniem przypatrywali się przygotowaniom do premiery. Artyści, którzy na ich oczach tworzą nowy spektakl, ćwicząc i próbując, oraz piękna i bajkowa scenografia na pewno zapadną w pamięci widzów na długo. Była także możliwość poznania reżyserki spektaklu, Magdaleny Piekorz, która prowadziła próbę. 

Franky (Kamil Franczak) zabrał widzów w fantastyczną podróż muzyczną. Jego premierowy koncert (a właściwie dwa: jeden o 20:00, a drugi o 22:00) był zwieńczeniem całego dnia. Widzowie mogli posłuchać przedpremierowo utworów z jego debiutanckiej, solowej płyty #lubiecie, która będzie mieć premierę na początku 2022 roku. Koncert zaczął się od (również przedpremierowego) pokazu teledysku do singla pt. Góra. Następnie Franky wraz z Danielem Cebulą-Oryniczem (bass, instrumenty klawiszowe, wokal) i Dawidem Makoszem (instrumenty klawiszowe, loopy) zrobili prawdziwe show na deskach Małej Sceny teatru. Autorskie utwory były mieszanką electro-popu, soulu, funky, r’n’b oraz rapu. Franky, znany głównie z lirycznej oraz rockowej wersji, tym razem zaprezentował klubową wersję siebie. Wyjątkowe teksty piosenek, przemyślane kompozycje oraz charyzmatyczni artyści, zapewnili świetną zabawę. Nie dziwiły więc gromkie brawa i okrzyki po każdym utworze oraz bis z tytułowym utworem, #lubiecie. Jedno jest pewne – zdecydowanie warto czekać na płytę i następne koncerty.