Wyliczanka - recenzja "Straży granicznej"

Wyliczanka - recenzja "Straży granicznej"

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 01.12.2021, 00:44

Straż graniczna została wydana w momencie, kiedy oczy wszystkich w naszym kraju zwrócone były na granicę z Białorusią i rozgrywający się tam dramat z uchodźcami w tle. Jeśli ktoś liczy, że dzięki książce Anny Gorczycy dowie się wiele o życiu i pracy pograniczników, to się nieco zawiedzie.

 

Książka jest reklamowana jako zbiór reportaży o kulisach i metodach pracy Straży Granicznej. Trzeba szczerze przyznać, że autorka ma talent reporterski, szkoda tylko, że wykorzystuje go nie zawsze, można wręcz powiedzieć, że rzadko go używa, przynajmniej w Straży Granicznej. Jest ona bardzo nierówna, rozdziały bardzo dobre przeplata z takimi, które wręcz trudno przeczytać nie podsypując. Wygląda na to, że autorka w pewnym momencie zaczęła się bardzo spieszyć, by zdążyć oddać książkę w terminach narzuconych przez wydawnictwo i dlatego czasami można odnieść wrażenie, że czyta się szkic, konspekt czegoś większego, a nie finalny produkt. Co ciekawe po bardzo dobrym, wciągającym początku, ze strony na stronę jest gorzej. Pod koniec znów jest nieźle - ot taka matematyczna parabola.

 

Pierwsze części są prawdziwie reporterskie, polska szkoła reportażu takich esejów by się nie musiała wstydzić. Kiedy mowa jest o pracy strażników bieszczadzkich, o ich wędrówkach po górach tropami nielegalnych imigrantów, o pracy ze zwierzętami, w trudnych warunkach geograficznych i klimatycznych, wszystko to osadzone w kontekście życia osobistego, to naprawdę lektura jest przyjemna. Można wczuć się w ten klimat, nawet jeśli nigdy nie było się w Ustrzykach Górnych, Wołosatem, czy Arłamowie. I nigdy nie wędrowało się po pustawych bieszczadzkich szlakach. Po części nawet zazdrości się takich pięknych okoliczności życia i pracy. Może nie da się tych kilku pierwszych rozdziałów przeczytać jednym tchem, ale wraca się do książki w kolejne wieczory z przyjemnością.

 

Im jednak dalej od Bieszczad, tym jest gorzej. W sensie dosłownie geograficznym, bo w kolejnych rozdziałach z najbardziej na południe i wschód wysuniętych krańców kraju przesuwamy się na północ i zachód. Kiedy autorka zaczyna mówić o przemycie papierosów, alkoholu, ludzi, o przestępstwach skarbowych i temu podobnych przestaje pisać reportaże. Zaczyna się wyliczanka, nazwałbym to prasówką: w maju 2020 5 Polaków i 3 Ukraińców przemyciło milion papierosów o łącznej wartości trzech milionów. I tak dalej i temu podobne. Środkowe rozdziały Straży Granicznej to jakby powrzucane mniej więcej logicznie wycinki prasowe połączone zbliżonym tematem lub odcinkiem granicy. Nudne to strasznie. Mamy tam wspominane zdarzenia, które miały miejsce w końcówce lipca tego roku. Skoro więc premiera książki miała miejsce na początku listopada, to znaczy, że te rozdziały pisane były na kolanie, w pośpiechu, bez konkretnego pomysłu i porządnej pracy redaktorskiej. Bo w trzy miesiące nie da się napisać dobrej połowy książki. Nawet fani Remigiusza Mroza mnie do tego nie przekonają.

 

Na szczęście pod koniec Gorczyca wraca do lepszej formy. Kiedy mowa jest o pracy polskich strażników za granicą, znów mamy okazję poznać ich refleksje, odczucia, wspomnienia. Możemy poznać ich samych, ich pracę, a nie tylko liczby przejętych nielegalnych transferów przez granicę. Tu jednak mowa jest głównie o historiach, które zdarzyły się kilka lat temu, a nie raptem parę tygodni wcześniej. Dość dobre są też nieliczne rozmowy autorki i cytowane (podredagowane jak się domyślam) opowieści pograniczników. Tu też jest więcej życia niż liczb i suchych faktów.

 

Gdyby autorka i wydawnictwo poświęciły tej książce więcej czasu i serca, powstałaby świetna pozycja. A tak mamy zbiór bardzo różnych jakościowo rozdziałów, z których nie do końca da się wyczytać pisarską koncepcję. Miał to być zbiór reportaży, czy raczej wyliczanka sukcesów i porażek? Wyszło ni to jedno, ni to drugie.

 

Niekoniecznie polecam.

 

Anna Gorczyca - skończyła dziennikarstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 1992 roku nieprzerwanie pracuje w Gazecie Wyborczej. Dziennikarstwo to według niej nie tylko zawód, ale przede wszystkim  pasja. Interesują ją sprawy zwykłych ludzi, ale pisała także o polityce i gospodarce. Relacjonowała także to, co się działo na granicy z Ukrainą. Wielokrotnie była w tzw. leju razem z "mrówkami" czyli ludźmi przemycającymi  papierosy. Jej pasją są podróże, z namiotem, poza utartymi szlakami. Mieszka w Krośnie, jest mamą dwóch dorosłych synów.

 

Tytuł: Straż Graniczna

Autorka: Anna Gorczyca

Data premiery: 10 listopada 2021

Cena:44,90 PLN

Liczba stron: 320

Wydawnictwo Muza

 

Ocena: 5/10

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.