"Arka" Johna Lyncha - recenzja

"Arka" Johna Lyncha - recenzja

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 09.12.2021, 08:38

John Lynch zna się na pewno na biznesie, niuansach świata finansów i gospodarczych zależności. Na budowaniu kapitalizmu w Polsce spędził większość życia. Czy ma talent pisarski? Na to pytanie odpowiedź nie jest łatwa, jak nie jest łatwa i jednoznaczna ocena jego debiutanckiej Arki.

 

Moje odczucia przy lekturze Arki falowały - po początkowym zaciekawieniu reklamowaną jako thriller gospodarczy książką przyszło znużenie i znudzenie niepotrzebnie długim wprowadzeniem do zasadniczej historii. którą opowiada Lynch. Ten początek może wielu zniechęcić, jest w nim tyle finansowych i gospodarczych profesjonalizmów, że osoba nie intersująca się tą tematyką nie jest w stanie stanie ich strawić. Osobiście miałem wrażenie, że to niemal podręcznik dla początkujących finansistów. Lynch próbuje różne mechanizmy i zawiłości tłumaczyć w sposób możliwie przystępny, ale dla laika jest to i tak za trudne. Już w zasadzie miałem niedokończoną książkę odłożyć na półkę, co zdarza mi się niezwykle rzadko (wyobraźcie sobie, że przebrnąłem nawet tak dramatycznie złe pozycje jak Miłość czyni dobrym Katarzyny Bondy), kiedy w książce zaczęło się coś dziać, coś, co można określić sensacyjną intrygą.

 

Książka nie nabiera w ani jednym momencie charakteru thrillera, ale mniej więcej od połowy coś się w niej dzieje. Jest akcja, są charaktery dobre i złe, które ze sobą się ścierają, pojawiają się intrygi i podchody, na scenę wkraczają osoby wyposażone w środki przymusu bezpośredniego, nawet na koniec mamy rannych i zabitych. I tę część Arki czyta się już zdecydowanie lepiej, jakkolwiek wciąż nie jest to rasowy thriller, od którego nie można się oderwać. Niemniej tu lektura idzie już zdecydowanie łatwiej i przyjemniej. Zakończenie jest dość przewidywalne, choć pewne elementy zaskakujące autor wprowadza. Ta książka byłaby zdecydowanie lepsza, gdyby pierwszą połowę zredukować do 10 stron. Tyle, że wtedy byłoby to bardziej opowiadanie niż powieść. 

 

Jestem klasycznym finansowym laikiem, więc trudno mi określi, na ile opowieść Lyncha jest prawdopodobna, a na ile oderwana od rzeczywistości. Jeśli jednak wydarzenia opisane w Arce mogły się zdarzyć, a nawet zdarzają się, to niestabilność rynków finansowych, wielkie kryzysy gospodarcze, które przetaczają się przez świat co kilka lat przestają dziwić. W tym świecie przyzwoitość, solidarność, uczciwość są zdecydowanie niepopularne, a osoby które próbują postępować etycznie szybko kończą jako bankruci. Nie żałuję zatem, że moja droga zawodowa przebiega daleko od opisywanego przez Lyncha uniwersum, że nie obracam milionami dolarów i nie posiadam prywatnego odrzutowca i własnej wyspy na Pacyfiku. Lepiej skromniej, ale normalniej.

 

Lynch ma niezły warsztat, ale wymaga on mocnego dopieszczenia, widać, że to jego pierwsze kroki w literaturze. Oczywiście należy wziąć pod uwagę, że Amerykanin pisze po polsku (książka nie byłą tłumaczona z angielskiego jak dobrze zrozumiałem), więc ocena warstwy językowej musi być pozytywna, bo książka jest napisana po polsku, a nie kalką z angielskiego. Zapewne sporo pracy mieli redaktorzy i korektorzy, ale wyszło naprawdę nieźle. Nieco gorzej wypada budowanie postaci. Są one bardzo jednostronne i schematyczne, czarne charaktery nie mają odrobiny ludzkich cech, a bohaterowie pozytywni są niemal bez skazy. Takie jednostronne budowanie postaci jest dość typowe dla rozpoczynających literacką karierę, zwłaszcza późno i jako dodatek do właściwego zawodu i wykształcenia. 

 

Nie sądzę, by Arka stała się bestsellerem, a Lynch topowym autorem polskiego i międzynarodowego rynku wydawniczego. Nie odmawiam autorowi talentu pisarskiego, ale nad warsztatem musi jeszcze popracować. I pamiętać, że szeroki odbiorca o zawiłościach świata wielkich finansów nie ma wielkiego pojęcia i niekoniecznie chce je poznawać.

 

Tytuł: Arka

Autor: John Lynch

Stron: 464

 

Ocena: 5/10

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.