Tomáš Forró - "Apartament w hotelu wojna. Reportaż z Donbasu" [RECENZJA]
źródło własne

Tomáš Forró - "Apartament w hotelu wojna. Reportaż z Donbasu" [RECENZJA]

  • Dodał: Beata Pożarycka-Pamuła
  • Data publikacji: 13.03.2022, 19:15

Słowacki reporter Tomáš Forró zaprasza czytelników w niewygodną podróż do ogarniętego wojną Donbasu. Autor, przez trzy lata nocując w różnych hotelach, apartamentach i prywatnych mieszkaniach, zebrał liczne historie usłyszane od setek ludzi, którzy po 2014 r. znaleźli się w strefie wojny na wschodniej Ukrainie. Apartament w hotelu wojna to reportaż daleki od oceny. Przedstawia jedynie fakty, teorie naukowe wyjaśniające zjawiska towarzyszące wojnie hybrydowej, które pozwalają lepiej ją zrozumieć, oraz narracje osób zarówno zaangażowanych po obu stronach konfliktu, jak i apolitycznych cywili, chcących jedynie godnie żyć.

 

Kto zna jeden hybrydowy konflikt rosyjskiego typu, to jakby znał je wszystkie. Zmieniają się tylko daty i nazwy krajów – napisał autor reportażu z Donbasu. Jego zdaniem Rosja nie pierwszy raz skorzystała z lokalnych sporów, by umocnić własne wpływy. Dlatego książka, mimo że skupia się na konflikcie rozpętanym przed kilku laty w sąsiedniej Ukrainie, narracją sięga nieco dalej. Najpierw przenosimy się do roku 1993 do Gruzji. 14-letni przemoczony chłopiec z ciężkim karabinem kałasznikow to Mamuka, który od 8 miesięcy walczy na abchaskim froncie. Później chęć zabijania wrogów doprowadzi go do Donbasu. Wówczas Mamuka ma 35 lat i cztery wojny za sobą. Niegdyś był doradcą ministra obrony ds. kontaktów z USA, ale w Ukrainie staje się szeregowym żołnierzem.

 

Reportaż przedstawia przebieg wojen hybrydowych - od Górskiego Karabachu w Azerbejdżanie, przez konflikt w rejonie naddniestrza w Mołdawii, Gruzję, która utraciła Abchazję i Osetię, aż wreszcie - po konflikt w Ukrainie. Rozmówcy reportera odpowiadają na pytania: kto w tych wojnach werbował najemników z krajów postradzieckich oraz jacy żołnierze wywarli zasadniczy wpływ na froncie. To historia o jednostkach specjalnych i polityce, o której przeciętny człowiek nie ma pojęcia. Rozmówcy ujawniają, kto i w jaki sposób płacił im żołd. Bieda sprawiła, że dla niektórych zabijanie stało się zwykłą pracą pozwalającą utrzymać rodzinę. Większość walczących nie miała jednak o niczym pojęcia. Po wcześniejszym poddaniu obróbce propagandowej stali się podatni na suche rozkazy.

 

25-letnia Dasza przesłuchiwała jeńców wojennych na zlecenie donieckiego ministra obrony. Odeszłam po tym, jak pewnego dnia koledzy robili sobie selfie na tle góry martwych ciał zastrzelonych - wspomina. Srebny Lexus Miszy, zaparkowany w otoczeniu zbombardowanych domów, wygląda jak pojazd kosmiczny. Mężczyzna nosi drogie zachodnie ubrania, na które nie stać jego robotników, chociaż twierdzi że Antymajdan był dla ich dobra, a Rosja przyszła im pomóc. Proeuropejski Majdan dla miejscowych oligarchów powiązanych z rosyjską mafią stanowił bowiem zagrożenie interesów.

 

Z książki dowiadujemy się, jak rosyjskie tajne służby od wielu lat szukają punktów wspólnych ze zwolennikami prawicowych idei autorytarnych, chętnie poddającymi się dezinformacji w imię obrony wielkości swojej ojczyzny. Docierają do środowisk niechętnych względem Unii Europejskiej, USA i NATO, do osób przeciwnych prawom mniejszości seksualnych, uchodźcom, różnorodności kulturowej, a nawet demokracji. Autor wspomina także prorosyjskie organizacje rozwijające się współcześnie w innych europejskich państwach, m.in. Obóz Wielkiej Polski.

 

Apartament z hotelu wojna to opowieść o tym, jak walka konwencjonalna miesza się partyzantką. Reportaż fachowo odsiewa propagandę od prawdy, a specyfika wojen hybrydowych na przykładzie licznych faktów jest doskonale opisana. Autor sięga do historii, nawet tej odległej, do lat 30. ubiegłego wieku, gdy na Ukrainie wywołano sztuczny głód, w wyniku którego zginęło prawie 4,5 miliona osób. Przypomna także stalinowskie represje wobec ukraińskiej kultury czy języka, w wyniku których do tej pory niektórzy mieszkańcy nie czują więzi z Rosją czy Ukrainą, lecz z ziemią, na której mieszkają. - Jestem z Donbasu - mówią.

 

W reportażu nie brak odwołań do teorii naukowych - socjologicznych, politologicznych, a nawet psychologicznych - tłumaczących złożoność konfliktu oraz wpływu, jaki wywierają na ludzi. Podczas lektury czujemy zapachy i emocje. Porywa nas strach o życie i lęk o przyszłość. Poznajemy historie przemytniczek, kobiety pracującej w sierocińcu, najemników czy matek z dziećmi. Apartament w hotelu wojna to także wspomnienia o utracie pracy z dnia na dzień – o zamkniętych lotniskach, zbombardowanych centrach handlowych oraz domach, do których uchodźcy mieli nadzieję wrócić.

 

Książka pozwala zrozumieć, że wojna, która trwa obecnie, już dawno się zaczęła. To cenna lekcja dla wszystkich odwracających oczy i myślących, że konflikt ten nas nie dotyczył, bo przecież był daleko. Po pozycję powinno sięgnąć jak najwięcej osób - gdyż zrozumienie polityki Rosji względem państw postradzieckich i specyfiki wojen hybrydowych oraz mechanizmów propagandowych to cenna lekcja dla nas wszystkich. Premiera drugiego wydania przewidziana jest na 23 marca 2022 r., jednak książkę można już zamawiać w przedsprzedaży w wersji papierowej i elektronicznej.

 

Tytuł: Apartament w hotelu wojna. Reportaż z Donbasu

Autor: Tomáš Forró

Przekład: Andrzej S. Jagodziński

Data wydania: 24 listopada 2021

Liczba stron: 432

Wydawnictwo Czarne

 

Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem Czarne.

Beata Pożarycka-Pamuła – Poinformowani.pl

Beata Pożarycka-Pamuła

Prawniczka, dziennikarka i aktywistka. W swojej pracy społecznej skupiona przede wszystkim na prawnej ochronie przed przemocą. Kontakt: beatapozarycka@gmail.com