Paprodziad komentuje rozstanie z Łąki Łan
Scena Muzyczna Polskiego Radia/YouTube screenshot

Paprodziad komentuje rozstanie z Łąki Łan

  • Dodał: Izabela Brzostek
  • Data publikacji: 14.03.2022, 17:13

W zeszłym tygodniu w sieci pojawiła się informacja o rozstaniu Włodka Dembowskiego, znanego jako Paprodziad, z zespołem Łąki Łan. Wokalista odniósł się do informacji przekazanej przez członków zespołu w obszernym wpisie  w mediach społecznościowych.

 

Kilka dni temu na oficjalnym profilu na Facebooku członkowie Łąki Łan zamieścili wpis, w którym poinformowali o tym, że Włodek Dembowski, pseud. Paprodziad, nie jest już członkiem bandu. Powodem konfliktu wokalisty z resztą zespołu miały być jego kontrowersyjne poglądy na temat pandemii oraz wojny w Ukrainie. Jednak, jak wielu podejrzewało, wokalista nie został wyrzucony z grupy, sam zdecydował się z niej odejść, co też uczynił już z końcem 2021 roku.

 

Paprodziad odniósł się do całej sprawy. Zamieścił w mediach społecznościowych obszerny wpis, w którym między innymi podziękował za wspólne lata na scenie, a także życzył byłym kolegom z zespołu dalszych sukcesów. Poniżej treść oświadczenia:

 

NOWY ŁĄKI ŁAD
 
Rozstanie. RozŁąka. Często próbuje znaleźć winnego. „Ktoś zły!”… „Ktoś gorszy!”… Nie. My sobie równi. Tak samo źli… Tak samo dobrzy… Tak samo uwikŁani. Jeśli rozstanie przyszło, znaczy to tyle, że przyjść musiało. Było do pewnego stopnia nieuniknione. Czy to złe? Nie. To jest jakie jest. Po prostu takimi się potrzebowaliśmy. W tym czasie i w tych okolicznościach przyrody. W rytmie pól i arów byliśmy uwikłani trudem, razem. Może obrzucaliśmy się pretensjami: mówiąc do siebie zdania, które pamiętaliśmy z kłótni między rodzicami, lub te, które buntujące się w nas wewnętrzne dziecko, chciałoby wykrzyczeć z całych sił do mamy albo taty... Rozstania są skutkiem uwikłań. Korzeniliśmy się jak umieliśmy. Każdy z nas był splątany tu trudem w szczególny sposób. Teraz stawiamy czoła bólowi, który pozostał, chociaż chciało się dobrze, wszyscy chcieliśmy. Przejście przez ból, prowadzi do uwolnienia, do mocy, energii i endorfiny i do znalezienia wdzięczności - za wszystko to, co udało się nam, RAZEM… Za wszystkie głupawki, sukcesy i radości. Za każdy wspólny wyjazd, za każde słowo, nutę, scenę, płytę, after... Tu każdy z nas, wniósł wszystko co miał. Z otwartym sercem i gotowością na zaufanie. Nie wyszło? Nie prawda. Wyszło tyle ile miało. Wyszło tyle ile mogło. I było w tym wielkie piękno. Przyjmuję całość relacji - z jej początkiem i końcem. Przyjmuję swoją przeszłość, tak by dalej, móc wyjść do nowego. Każde rozstanie zawiera w sobie ból przejścia ale pod bólem, jest szansa. Szansa na omówienie ze swoim sercem prawdziwych pragnień i chęci. Do czego idę. Na co dziś mam melodię. Na co znajduje gotowość… Z całego serca życzę zespołowi dalszych sukcesów. W mym sercu zawsze będzie PAŁAŁ ŁAN. Pozostaję otwarty na wspólny tan!
 
Żródło: Paprodziad/Facebook

 

Izabela Brzostek – Poinformowani.pl

Izabela Brzostek

Moje ulubione miejsce to te pod sceną na koncercie. Piszę o muzyce z miłości do muzyki.