
Pink Floyd powraca z nowym utworem nagranym dla Ukrainy
- Dodał: Jakub Banaszewski
- Data publikacji: 07.04.2022, 22:41
Muzycy Pink Floyd reaktywowali się, by pod szyldem legendarnego zespołu nagrać nową kompozycję, z której dochód przeznaczony zostanie na pomoc Ukrainie. Będzie to pierwsze premierowe nagranie zespołu od 2014 roku.
Zespół Pink Floyd oficjalnie zakończył swoją działalność w 2014 roku, kiedy muzycy - gitarzysta i wokalista David Gilmour oraz perkusista Nick Mason - złożyli hołd zmarłemu w 2008 roku klawiszowcowi grupy Richardowi Wrightowi na płycie The Endless River. Fanom na całym świecie wydawało się, że był to ostatni rozdział w historii legendarnego zespołu, jednak muzycy ponownie zjednoczyli się w ważnym celu. Jak czytamy na profilach zespołu w mediach społecznościowych, już jutro (08.04) po północy w serwisach streamingowych zadebiutuje zupełnie nowa kompozycja nagrana pod szyldem Pink Floyd. Utwór Hey Hey Rise Up powstał dzięki współpracy członków Pink Floyd - Davida Gilmoura i Nicka Masona - oraz basisty Guya Pratta, który towarzyszył zespołowi na koncertach w latach 90. Brytyjskich muzyków wsparli także klawiszowiec Nitin Sawhney oraz ukraiński wokalista Andrij Chływniuk z zespołu Boombox. W utworze, który artyści nagrali w jeden dzień - 30 marca 2022 roku - wykorzystano udostępniony na instagramowym profilu Chływniuka wokal, który został zarejestrowany w Kijowie już podczas wojny, w której muzyk walczył, a także został ranny. Tytuł nowego utworu Pink Floyd odnosi się do śpiewanej przez niego tradycyjnej ukraińskiej pieśni patriotycznej - Czerwona kalina.
Pełen dochód z utworu zostanie przeznaczony przez muzyków na wsparcie ukraińskiej fundacji humanitarnej. Tak o powstaniu kompozycji mówi lider Pink Floyd - David Gilmour - którego synowa oraz wnuki pochodzą z Ukrainy:
Czujemy, podobnie jak wiele osób obecnie, wściekłość i frustrację z powodu tego podłego ataku na niepodległy, pokojowy i demokratyczny kraj, którego mieszkańcy są mordowani przez jedno ze światowych mocarstw. Mam nadzieję, że nasz utwór otrzyma szerokie poparcie oraz rozgłos. Chcemy zebrać fundusze i podnieść morale. Chcemy pokazać nasze wsparcie dla Ukrainy i w ten sposób pokazać światu, jak bardzo błędne było zaatakowanie wolnego kraju.
W opublikowanym oświadczeniu Gilmour dodał, że poznał członków ukraińskiego zespołu Boombox już w 2014 roku. Kiedy muzycy Pink Floyd tworzyli premierowy utwór, skontaktowali się także z Andrijem Chływniukiem, który ranny przebywał wtedy w szpitalu w Kijowie:
Zagrałem mu fragment utworu przez telefon a on dał mi swoje błogosławieństwo. Mam nadzieję, że uda nam się kiedyś spotkać i stworzyć razem coś więcej - dodał 76-letni gitarzysta, który w zespole Pink Floyd występuje od 1968 roku.
Utworowi Hey Hey Rise Up będzie towarzyszył teledysk stworzony przez Mata Whitecrossa i będzie przedstawiał zespół w czasie nagrań wraz z towarzyszącym im Andrijem Chływniukiem na ekranie. Z kolei autorem okładki nowego singla Pink Floyd, który przedstawia słonecznik - narodowy symbol Ukrainy - jest kubański artysta Yosan Leon.