„Nim skończy się noc” Bartosza Szczygielskiego [RECENZJA]

Trzy zupełnie od siebie różne pary. Trzy ekskluzywne domki na odludziu. Jedna osoba, której nikt się nie spodziewał. Setki kłamstw i tajemnic. Co może się wydarzyć Nim skończy się noc?

Agata kocha męża, ale czuje, że to już nie to. Monika zdradza swojego męża, a Justyna przeżywa życiową tragedię całkiem sama, choć nie powinna. Kobiety spędzają weekend z mężami w idealnym miejscu, z dala od wszystkiego, aby naprawić swoje związki. Wyjazd ma być odskocznią od codziennych problemów i ciągle dzwoniących telefonów. Piękna zimowa sceneria i świetnie wyposażone domki to bardzo romantyczne połączenie. Nie wszystko idzie jednak zgodnie z planem, a oni nie są tak do końca sami…

Cała historia jest wręcz przesiąknięta sekretami i niedomówieniami. Krótkie rozdziały podzielone na to, co dzieje się obecnie w Kredowych Wzgórzach, i to, co działo się wcześniej, sprawiają, że nie wiadomo co jest prawdą, a co nie. Dodatkowo w rozdziałach lub podrozdziałach uwaga jest skupiona albo na jednej osobie, albo na jednej parze. Wprawia to czytelnika w pewną konsternację, komu można ufać, a komu nie. Nasuwa się także pytanie: co tu się właściwie dzieje?

To także barwne studium ludzkiej psychiki. Widzimy, jak poszczególni bohaterowie zachowują się w sytuacji kryzysowej. Jakie zmiany zachodzą w ich psychice. Jak środowisko, w tym wypadku zamknięta przestrzeń, wpływają na ich samych. Całość jest bardzo przerysowana, przypomina trochę farsę. Niektóre zachowania postaci są wręcz absurdalne, ale to jeszcze bardziej pokazuje jak ludzie zachowują się w niecodziennych sytuacjach. Autor w świetny sposób ukazuje ludzkie słabości, powoli odkrywając karty, co tak naprawdę wydarzyło się w Kredowych Wzgórzach.

Akcja dzieje się w zimę, a mróz przebija się od pierwszych stron powieści. Opisy przyrody sprawiają, że czytelnik od razu czuje niepokój związany ze złymi warunkami atmosferycznymi. Są one bardzo zgrabnie wplecione w rozgrywającą się akcję, dzięki czemu nie stopują jej, a jedynie dodają klimatu.

Bartosz Szczygielski po raz kolejny udowodnił, że potrafi łamać schematy i bawić się konwencją. Kiedy sięga się po jego powieści, tak naprawdę nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać. Tak było i tym razem, co jest jak najbardziej na plus. Nim skończy się noc to książka na pograniczu thrillera psychologicznego i groteski, trzymająca w napięciu i pełna sekretów oraz spojrzeń w głąb ludzkiej psychiki. 

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Czwarta Strona Kryminału.

Tytuł: Nim skończy się noc

Autor: Bartosz Szczygielski

Wydawnictwo: Czwarta Strona Kryminału

Liczba stron: 376