„Dylemat wagonika“ + dodatek [RECENZJA]
Martyna Koczorowska

„Dylemat wagonika“ + dodatek [RECENZJA]

  • Dodał: Maciej Baraniak
  • Data publikacji: 18.08.2022, 22:29

Dylemat wagonika to jeden z największych fenomenów w mediach społecznościowych. Nic dziwnego, gdyż gra jest niezwykle zabawna, a wątek moralności sprawiał, że filmy z rozgrywki były atrakcyjne, szczególnie w formie krótkich materiałów, debiutujących na TikToku. Czas jednak sprawdzić, czy ten tytuł posiada coś więcej niż zabawne scenki.

 

Dylemat wagonika to gra rywalizacja dla przynajmniej trzech graczy. Tworzymy w niej dwie drużyny, a następnie wybieramy spośród nich jedną osobę, mającą wcielić się w rolę maszynisty. Następnie owe grupy rozkładają karty na torach, aby stworzyć tytułowy dylemat - w którą stronę przestawić zwrotnicę i kogo będziemy mieć na sumieniu. Maszynista musi zostać dobrze przekonany, gdyż wybranie określonego toru powoduje, że drużyna rozstawiająca na nim karty otrzymuje punkty śmierci, powodujące przegraną.

 

Na wstępie przyznam, że gra faktycznie jest zabawna. Podstawowa wersja tego tytułu ma 500 kart, natomiast dodatek (o którym szerzej będzie w dalszej części recenzji) ma ich 200. Większość z nich jest naprawdę udana i choć trudno było zachować równy poziom przy tak dużej liczbie, to przy sporej większości się uśmiałem, tak jak moi growi towarzysze.

 

Ważne jest jednak to, że twórcy zdawali sobie sprawę z potencjalnie nierównego poziomu i dali nam jedną mechanikę, która ma to wyrównać. Otóż większość kart kładziemy bezpośrednio ze stosu na stół, ale jedną mamy prawo wybrać. Wówczas dobieramy ze stosu trzy karty na rękę i kładziemy tę najlepszą. Fajny manewr, pozwalający niejednym odwrócić losy rozgrywki i przeważyć szalę na swoją korzyść albo przynajmniej wyrównać dysproporcję.

 

Poza tym uwielbiam styl graficzny tej gry, idealnie wpasowujący się do jej klimatu. Jest kreskówkowy, groteskowy i prosty, co w połączeniu działa naprawdę dobrze. Dużo jest tutaj zabaw perspektywą czy zobrazowaniem głupoty, którą wcześniej wymyślono, co w konsekwencji naprawdę przyjemnie się ogląda. Zalążek jest w galerii na dole, natomiast muszę przyznać, iż warto zaopatrzyć się w swój egzemplarz, aby odkryć resztę tajemnic.

 

Miałem okazję testować również dodatek do oryginalnych Dylematów, skierowany do dorosłych odbiorców (bo o dziwo w podstawkę można grać od 16. roku życia). Nie zaskoczę jednak nikogo, gdy napiszę, że to po prostu więcej tego samego. Tutaj również mamy dużo czarnego humoru, tym razem znacznie bardziej bezpośredniego, tak więc fani tego tytułu na pewno będą bawili się przy tym przednio.

 

Jedyne, z czym mam problem przy samym dodatku, to właśnie ta bezpośredniość. Ograniczenie do 16. roku życia spowodowało, że twórcy musieli się trochę nagimnastykować, aby uniknąć pewnych aspektów. O ile tutaj często karty wykorzystały oznaczenie 18+ w fajny i kreatywny sposób, tak niekiedy poszli na łatwiznę dając nam to samo, tylko w wersji dla dorosłych (a więc z brakiem kreatywnego obejścia). Dla przykładu, jedna z kart podstawki to Jezus Chrystus, natomiast w dodatku znajdziemy Niezwykle seksownego Jezusa Chrystusa. Trochę średnio, ale na szczęście jest to wyjątek do reguły.

 

Uważam jednak, że lepiej sprawdzić samą podstawkę, a dopiero potem dodatek, gdyż ten drugi będzie miłym urozmaiceniem, kiedy już się znudzimy. Chociaż przyznaję, że podstawowa wersja gry jest na tyle obfita, iż sama w sobie potrafi zapewnić rozrywkę na kilkanaście godzin. Przygotowano naprawdę masę kart (może nawet za dużo modyfikatorów), tak więc nuda nie powinna nadejść zbyt szybko, o ile w ogóle nadejdzie.

 

Cóż mogę rzec? Dylemat wagonika, jak i jego dodatek, to fantastyczne pozycje na imprezy. Uwielbiam sprawdzać rozrywkowe tytuły Rebela, bo zawsze wiąże się z nimi fantastyczna zabawa na wiele godzin. Pozostaje mi więc czekać na podobne propozycje, z nadzieją na równoczesne wyjście kolejnych dodatków do tego tytułu, aby jeszcze trochę pobawić się w rozjeżdżanie nowych istot na torach.

 

Grę otrzymałem do testów dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebel.

Maciej Baraniak – Poinformowani.pl

Maciej Baraniak

Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl