„Ze złości” Katarzyny Bondy [RECENZJA]

„Ze złości” Katarzyny Bondy [RECENZJA]

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 22.08.2022, 21:05

Rozpędziła się Katarzyna Bonda w pisaniu i publikowaniu kolejnych kryminalnych powieści niczym Remigiusz Mróz w swoim najpłodniejszym czasie. Mamy sierpień, a miałem okazję przeczytać już trzecią książkę jej autorstwa. Jak się można domyślić w Ze złości jest krótko, szybko, mocno. Dużo akcji, mało treści. Standardowo.

 

Niekiedy trudno jest napisać coś mądrego o książce, która w gruncie rzeczy jest kalką kilku poprzednich. Silić się na oryginalność bez sensu. Powielać opinie jeszcze mniej. Jest w Ze złości wszystko, czego spodziewamy się po Bondzie w aktualnej pisarskiej dyspozycji. Mnóstwo zwrotów toczącej się w zawrotnym tempie akcji, której nie da się do końca zrozumieć. Mnóstwo mało wiarygodnych i nierealnych zdarzeń. Dużo krwi, trupów, przemocy. Kompletny brak tła tych wszystkich zdarzeń, brak umiejscowienia w jakimś szerszym kontekście. Książka zaczyna się na pełnej bombie i tak samo się kończy.

 

No dobrze, może w takim razie spróbuję porównać Ze złości z przeczytanym niedawno, a otrzymanym także od Muzy, Złym pasterzem Michała Wierzby. Pod każdym względem pozycje te znajdują się na antypodach polskiej literatury sensacyjnej. Autorzy zresztą też. Bonda, królowa polskiego kryminału, z kilkoma milionami sprzedanych egzemplarzy, licznymi przekładami i filmowymi adaptacjami. Wierzba, skromny debiutant, chcący zaistnieć na szalonym polskim rynku kryminalnym, znany jak na razie bardzo niewielu. Ze złości - 350 stron ostrej jazdy bez trzymanki, Zły pasterz - ponad 600 stron wciągającej intrygi, toczącej się jednak spokojnym, leniwym wręcz nurtem, obudowanej licznymi wątkami pobocznymi, historiami bohaterów, dygresjami. Powieść uznanej pisarki - napisana jedynie po to, by bawić, czasami wystraszyć, czasami zaskoczyć. Książka debiutanta - też ma bawić, ale jednocześnie zwrócić uwagę czytelnika na pewne istotne według autora problemy, z którymi zmaga się współczesna cywilizacja. Bondę się połyka w dwa maksymalnie wieczory, Wierzbę też czyta szybko, ale dłużej i to nie tylko dlatego że objętość jest blisko dwa razy większa. Osobiście Ze złości odkładałem na półkę zadowolony, ale bez żalu. Złego pasterza wcale nie chciałem kończyć. Na kolejną powieść pani Katarzyny przyjdzie mi czekać pewnie 2-3 miesiące, postaram się wejść w jej posiadanie i przeczytam bez przymusu, wiedząc jednak co dostanę. Na nowego Wierzbę poczekamy pewnie zdecydowanie dłużej, ale moje oczekiwania będą zupełnie odmienne.

 

Jeśli macie wrażenie, że krytykuję Bondę, że udowadniam, że już dawno nie jest królową, to się w dużej mierze mylicie. Poszła ona drogą, w której czuje się najlepiej, która daje jej zapewne najwięcej radości, a z całą pewnością najwięcej sprzedanych egzemplarzy i tantiemów. Próba pójścia w literaturą bardziej liryczną (Miłość leczy ranyMiłość czyni dobrym) najwyraźniej nie skończyła się satysfakcjonującym pisarkę sukcesem (zapowiadano cztery tomy serii, na razie mamy dwie i nie słychać o kolejnych, ta pierwsza w mojej opinii była najlepszą książką Bondy, druga - wręcz odwrotnie, totalną porażką), więc wróciła do pisania na ostro. Takiej bardzo ostrej książki oczekując, nie będziemy zawiedzeni. Jeśli jednak szukamy czegoś więcej, to nie tędy droga.

 

Już po raz kolejny ciśnie mi się na usta (znaczy klawiaturę) takie podsumowanie, że Bonda to taki nasz polski literacki Bond. James Bond.

 

Katarzyna Bonda – najpopularniejsza autorka powieści kryminalnych w Polsce. Jest autorką serii kryminalnej z Hubertem Meyerem (Sprawa Niny Frank, Tylko martwi nie kłamią, Florystka, Nikt nie musi wiedzieć, Klatka dla niewinnych, Balwierz, Zimna sprawa), tetralogii z profilerką Saszą Załuską (Pochłaniacz, Okularnik, Lampiony i Czerwony Pająk), a także powieści kryminalnych inspirowanych prawdziwymi zdarzeniami Miłość leczy rany i Miłość czyni dobrym. Pisarka ma w dorobku również dokumenty kryminalne: Polskie morderczynie oraz Zbrodnia niedoskonałaMotyw ukryty napisane wspólnie z Bogdanem Lachem.  Bohaterem nowej serii kryminalnej jest detektyw Jakub Sobieski (O włos, Ze złości). Do tej pory książki Katarzyny Bondy sprzedały się w Polsce w nakładzie trzech milionów egzemplarzy. Są wydawane w 16 krajach. Prawa do edycji zagranicznych zakupiły największe wydawnictwa na świecie, m.in. Hodder & Stoughton i Random House. W kwietniu 2021 roku stacja TVN wyemitowała serial Żywioły Saszy na podstawie Lampionów. Prawa do adaptacji książki dokumentalnej Polskie morderczynie zakupiła Nordic Entertainment Group – serial fabularny będzie emitowany w Viaplay.

 

Tytuł: Ze złości

Autorka: Katarzyna Bonda

Premiera: 10.08.2022

Liczba stron: 352

Cena: 44,90 zł

Wydawnictwo: MUZA SA

 

Ocena 6/10

 

Opis fabuły: W życiu Jakuba Sobieskiego zaszły spore zmiany. Pożegnał się z myślą o powrocie do służby i zakłada właśnie agencję detektywistyczną. Z pracy w policji zrezygnowała także Ada Kowalczyk, która postanowiła poświęcić się karierze prokuratorskiej. Ich drogi krzyżują się już przy pierwszej sprawie, dotyczącej zabójstwa Mariusza Hussakowskiego, który  dwadzieścia lat wcześniej został zastrzelony w popularnym kasynie. Za zbrodnię została skazana krupierka, Aneta Bulandra, która przez niemal dwie dekady twierdziła, że jest niewinna. Teraz postanowiła zawalczyć o odszkodowanie za niesłuszne skazanie i spędzenie osiemnastu lat w więzieniu. Chce, by w tej walce pomógł jej detektyw Jakub Sobieski. Sobieski wkracza w świat, w którym pieniądze, polityka i zbrodnia tworzą jedną splątaną sieć. Szybko przekona się, że uczestnicy wydarzeń sprzed lat, świadkowie zbrodni i byli właściciele Warszawa Royal nie są zainteresowani ujawnieniem nowych szczegółów. Kręcą, zatajają najistotniejsze fakty, udzielają fałszywych informacji i trudno dociec, czy zależy im na odkryciu prawdy, czy też rękoma Sobieskiego chcą załatwić swoje ciemne interesy. Detektyw zaczyna polowanie na mordercę. Ale czas nie jest jego sprzymierzeńcem, wkrótce padają kolejne ofiary. W czyim interesie jest ich śmierć? Dlaczego zginął Hussakowski? Co tak naprawdę widziała jego żona i dlaczego oskarżyła Anetę?

 

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.