8 lat po Dio

  • Dodał: Karol Truszkowski
  • Data publikacji: 16.05.2018, 09:08

16 maja 2010 roku świat obiegła szokująca wiadomość o tym, że Ronnie James Dio zmarł po kilkumiesięcznej walce z rakiem żołądka.

 

Naprawdę nazywał się Ronald James Padavona i urodził się w 1942 roku w USA. Swoją przygodę z muzyką rozpoczął już w czasach szkolnych. Pierwszy raz zaprezentował się w zespole The Vegas Kings w drugiej połowie lat 50. Później tworzył w kilku innych zespołach, aż jego kolejną formację Elf zauważył w latach 70. Ritchie Blackmore, czyli gitarzysta legendarnego Deep Purple. Tak oto narodził się zespół Rainbow, z którym wokalista nagrał pięć albumów. Potem Ronnie zastąpił za mikrofonem Ozzy'ego Osbourne'a w Black Sabbath. Z tymi wszystkimi zespołami Dio nagrał takie hity, jak „Heaven and Hell”, „Children of the Sea” i „Tarot Woman”.

 

W połowie lat 80. Dio stanął na czele projektu charytatywnego Hear N' Aid, do którego zaangażował dziesiątki muzyków z czołowych grup rockowych i metalowych. Byli to m. in. Rob Halford (Judas Priest), Dave Murray i Adrian Smith (Iron Maiden), Kevin DuBrow (Quiet Riot), Brad Gillis (Night Ranger), Craig Goldy (Giuffria) i Yngwie Malmsteen. Efektem ich pracy był utwór „Stars” i teledysk do niego, stanowiący zbiór ujęć ze studia nagraniowego. Zyski osiągnięte przez projekt zostały przeznaczone na rozwiązywanie problemu głodu w Afryce.

W końcu przyszła pora na swój własny, nowy zespół, który został nazwany po prostu Dio. W ramach tej grupy powstały hity takie, jak „We Rock”, „Holy Diver” i „Rainbow in the Dark”. Do ostatniej z tych piosenek zrealizowano teledysk z udziałem Rowana Atkinsona, znanego najbardziej z roli Jasia Fasoli.

Ostatnim zespołem z Dio w składzie był Heaven and Hell, czyli nic innego jak Black Sabbath 2, którego założycielami są Tony Iommy i Geezer Butler. W ramach tego projektu powstał tylko jeden album „The Devil You Know”. Zespół miał ruszyć w trasę koncertową Sonisphere Festival w 2010 roku, jednak choroba i w konsekwencji śmierć wokalisty przekreśliły te plany.

 

Swoją fascynację dokonaniami artystycznymi Dio eksponowali w szczególny sposób Jack Black i Kyle Gass, czyli zespół Tenacious D. W swojej krótkiej piosence zatytułowanej po prostu „Dio” prosili artystę, by zwolnił swoje miejsce nowym gwiazdom rocka. Ronnie tak bardzo polubił ten utwór, że zaprosił autorów do wystąpienia w teledysku do „Push”. Odegrali oni role ulicznych grajków, którym przysłuchiwał się sam wokalista. Z kolei w 2006 roku powstał musical „Kostka Przeznaczenia”, w którym to gościnnie pojawił się James w roli samego siebie.

Wielu muzyków postanowiło uhonorować postać zmarłej gwiazdy. Zespół Anthrax postanowił zaskoczyć fanów na trasie Sonisphere Festival w 2010 roku i dać im przynajmniej namiastkę tego, co mógłby dać Tony Iommi ze swoim projektem. Kamery obecne na koncercie w Sofii zarejestrowały, jak w pewnym momencie nowojorczycy grają fragment „Heaven and Hell”. Widzowie zareagowali bardzo żywiołowo, nucąc i śpiewając piosenkę razem z Belladoną. Było to jedno z najważniejszych wydarzeń tej trasy koncertowej.

W 2015 roku w jednym studiu nagraniowym zebrali się członkowie czołowych zespołów rockowych i metalowych z Korei Południowej. Byli to reprezentanci m. in. Venez, Abyss, Zujark i H2O, którzy jako Hear N' Aid KOREA nagrali swoją wersję utworu „Stars”. Zrealizowano też teledysk, wzorowany na oryginale z lat 80.
 
W 2017 roku niemiecki zespół Kreator wydał płytę „Gods of Violence”, na której znalazł się utwór „Fallen Brother”. W teledysku do tej piosenki są palone zdjęcia zmarłych gwiazd rocka i metalu, wśród nich Jamesa Dio.

W bułgarskim mieście Kawarna, postawiono mu pomnik z kamieni morskich. Dlaczego właśnie tam? Po pierwsze: muzyk występował tam wielokrotnie. Po drugie: zaangażował się on w akcję uwolnienia bułgarskich pielęgniarek, które były więzione w Libii do 2007 roku.


 
Utwory Dio zostały też umieszczone na ścieżkach dźwiękowych dwóch odsłon serii „GTA” od Rockstar. Są to „Holy Diver” w „GTA: Vice City Stories” i (do niedawna) „Heaven and Hell” w „GTA IV”.
 
Największym dziełem honorującym Jamesa Dio jest jednak album „This is Your Life: A Tribute to Ronnie James Dio” z 2014 roku. Wydanie zawiera jeden utwór w oryginalnym wykonaniu wokalisty oraz trzynaście coverów piosenek z różnych okresów kariery artysty. W projekt zaangażowali się m. in. Rob Halford (Judas Priest), Doro, Corey Taylor (Slipknot) oraz takie zespoły, jak: Scorpions, Tenacious D, Halestorm, Metallica i Motörhead. 100 % zysków ze sprzedaży tej płyty trafia na konto fundacji Ronnie James Dio Stand Up And Shout Cancer Fund i jest przeznaczane na badania nad chorobami nowotworowymi. Aż dwa nagrania z tego albumu były nominowane do nagrody Grammy w kategorii Best Metal Performance: „Neon Knights” w wykonaniu zespołu Anthrax i „The Last in Line” w wykonaniu Tenacious D. Nagrodę zdobył ostatecznie drugi z tych zespołów.
Sam Dio mimo bardzo barwnej kariery, wielu dokonań i sukcesów artystycznych, nigdy tej nagrody nie dostał. Szkoda, bo był to artysta wszechstronny, utalentowany, wielki.

Karol Truszkowski – Poinformowani.pl

Karol Truszkowski

Miłośnik geografii, historii XX wieku, ciężkiej muzyki i japońskiej popkultury. Absolwent Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.