„Wiersze wszystkie” [RECENZJA]

W związku z trwającym rokiem, patronowanym przez Wisławę Szymborską, wydawnictwo Znak postanowiło stworzyć zbiór obejmujący całą jej twórczość. 

 

Wiersze wszystkie zawierają wszystkie czternaście tomów poezji, jakie stworzyła autorka. Dodatkowo umieszczono dotąd niepublikowane dzieła. Całość została opatrzona komentarzem prof. Wojciecha Ligęzy, w którym porusza on kwestie wieloznaczności tej poezji oraz przytacza istotne konteksty. 

 

Pisząc o tym tytule chyba nie trzeba nikogo przekonywać o jakości zamieszczonych wierszy. Opowiem zatem o swoich ulubionych. Szczególnie trafia do mnie Miłość od pierwszego wejrzenia, gdzie zwrócono uwagę na przewrotność losu i przypadki, które często określamy przeznaczeniem. Po przeczytaniu będziemy bardziej zwracać uwagę na to, kim mogą być dla nas ludzie przypadkowo spotykani na ulicy. 

 

Warte wyróżnienia są też Fotografie z 11 września, w których możemy poczuć emocje związane z wydarzeniami tego tragicznego dnia. Wiersz ma być upamiętnieniem dla osób cierpiących w budynkach. Jednocześnie krytykuje tworzenie sensacji z tamtych koszmarnych wydarzeń. Trudno także pominąć najpopularniejsze utwory, takie jak Nic dwa razy i Kot w pustym mieszkaniu: chociaż powszechnie znane i często przytaczane, nadal robią ogromne wrażenie, kiedy przeczytamy je w ciszy własnego pokoju. 

 

Książka wydana jest przepięknie, w twardej oprawie z kolorową wyklejką. Zawiera wiersze, rękopisy i wyjątkowe posłowie, któremu warto poświęcić uwagę, chociaż komuś może wydawać się zbędnym dodatkiem.

 

 

Wiersze wszystkie to piękne upamiętnienie Wisławy Szymborskiej i jej twórczości. Jeżeli chcemy mieć dostęp do wszystkich dzieł poetki, to nie znajdziemy niczego lepszego od tego wydania.