„Muchomory w cukrze” [RECENZJA]

„Muchomory w cukrze” [RECENZJA]

  • Dodał: Martyna Koczorowska
  • Data publikacji: 20.05.2023, 13:24

Ten przekornie uroczy tytuł i cukierkowa okładka przyciągnęły moją ciekawość, tym bardziej, że książka miała należeć do gatunku dreszczowców. 

 

Pięcioro świeżo upieczonych maturzystów, Fio, Wenus, Hanna, Kostek i Robin, spędzają lato w Domku z Drewna i Szkła. Właścicielem tego miejsca jest starszy od nich Adam - przybrany brat Kostka, sprawiający wrażenie odklejonego od rzeczywistości, przez co intrygujący i tajemniczy. Dom w środku lasu wydaje się być idealnym miejscem, w którym można odciąć się od problemów. Niestety, z czasem okazuje się, że nic nie jest tu takie, jakie powinno być. Wszystko zaczyna wymykać się spod kontroli, a odpowiedź na pytanie - kim tak naprawdę jest Adam? - jest niejednoznaczna.

 

 

Tę książkę czytało mi się po prostu genialnie i już od pierwszej strony wniknęłam w fabułę. Czytałam historię z ogromnym zainteresowaniem, a muszę przyznać, że autorka trzymała napięcie w perfekcyjny sposób. W pewnym momencie odczujemy spokój, ale widmo zbliżającej się katastrofy będzie wisieć cały czas nas nami. Przez całą powieść zostawiane nam są wskazówki przypominające o przerażającym charakterze tej historii. Kiedy dotarłam już do finału, zostałam kompletnie oszołomiona. Całe emocje utrzymywane przez książkę dostały swoje rozwiązanie na samym końcu. Wtedy wszelkie podejrzenia, wszystkie pozostawiane tropy czy dziwne zdania rzucane przez bohaterów złączyły się w jedną, wstrząsającą całość.

 

Bohaterzy wykreowani na potrzeby tej powieści również niezwykle mnie zachwycili. Każdy z nich miał unikalny charakter i własną historię jaka stała często za ich niezrozumiałymi wyborami. Trzeba przyznać, że koncept umieszczania grupy osób w domku na odludziu jest dość częsty, ale tutaj dopracowany, co do najmniejszego elementu. A właśnie kreacja bohaterów jest jednym z najważniejszym punktów, abyśmy mogli z zainteresowaniem śledzić ich losy. 

 

O tym, że Marta Bijan ma świetne pióro, mogłam przekonać się już w Melodii mgieł dziennych. Byłam zatem niezwykle ciekawa, jak wypadnie pod tym kątem jej powieść młodzieżowa i nie zawiodłam się. Książka jest tajemnicza, a język tym bardziej w tym pomaga. Zauważyłam także, z jaką naturalnością napisane są dialogi, które odgrywają tutaj pierwsze skrzypce. Dzięki temu oraz wyżej wymienionym elementom tak mocno zaangażowałam się w losy Fio i jej przyjaciół. 

 

 

Muchomory w cukrze są po prostu świetne, a mnogość pochwał, aż trudno wymienić.

 

Tytuł: Muchomory w cukrze

Autor: Marta Bijan

Data premiery: 17.05.2023

Liczba stron: 277


Książkę otrzymałam do zrecenzowania dzięki uprzejmości wydawnictwa Young w ramach współpracy reklamowej.