„Zemsta nietoperza” w wykonaniu studentów Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach [RECENZJA]
Materiały prasowe

„Zemsta nietoperza” w wykonaniu studentów Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach [RECENZJA]

  • Dodał: Natalia Zoń
  • Data publikacji: 22.05.2023, 18:28

Zemsta nietoperza to jedna z najsłynniejszych operetek wszech czasów. 20 oraz 21 maja br. można było ją zobaczyć w sali koncertowej Katowice Miasto Ogrodów w wykonaniu studentów Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach i orkiestry Maso z Charkowa.

 

Muzyka grana przez orkiestrę Maso z Charkowa pod batutą Jurka Dybały idealnie komponowała się z tym, co na scenie. Orkiestra wraz z grającym na fortepianie Mateuszem Lasatowiczem wykonali wszystkie utwory perfekcyjnie, z dbałością o każdy detal, ale i z pewną świeżością. Wszystko zaczyna się od uwertury, podczas której wyświetlono materiał, na którym widać biegnącego ulicami miasta tytułowego nietoperza. Krótki filmik można powiedzieć, że jest zapowiedzią wydarzeń, które zaraz zobaczymy. 

 

Premiera Zemsty nietoperza Johanna Straussa syna odbyła się blisko 150 lat temu. Pomimo upływy lat operetka nie traci jednak na ważności i wciąż zachwyca widzów. To osadzona w XIX-wiecznym podwiedeńskim kurorcie komedia pomyłek, która obfituje w salonowe intrygi, występki, zdrady i żarty sytuacyjne. A wszystko to w oparach karnawałowego szaleństwa! 

 

Występujący artyści świetnie odnajdują się w konwencji operetki. Stworzyli swoje postaci z klasą, ale i dużym dystansem i poczuciem humoru. Ich głosy, ruchy i gra aktorska zachwycają na każdym kroku. Jednocześnie sprawiają, że losy ich bohaterów śledzi się z zafascynowaniem, delektując się wykonaniami utworów i doszukując się kolejnych smaczków językowych. 

 

Michał Ryguła jako Eisenstein pokazał niezwykły temperament, zarówno w scenach mówionych, jak i śpiewanych, a także zamiłowanie do zabawy. Marta Jakubowska wcielająca się w jakże wymagającą wokalnie postać Rozalindy poradziła sobie doskonale. Adriana Garstka zachwyca jako Adela, nieco zadziorna, pewna siebie i umiejąca postawić na swoim.  Alfred Piotra Brożka niejednokrotnie rozbawiał publiczność. Artur Plinta z niesamowitym wdziękiem wykreował Księcia Orlofskiego. Jego głos jest cudowny, a wypowiadane przez jego postać teksty jeszcze na długo zostaną w mojej (i pewnie nie tylko mojej) pamięci. Ale to już, cytując: trudno, świetnie! Tak naprawdę jednak każdy artysta z osobna zasługuje na ogromne brawa. Nie ma tu miejsca na nijakie, niewyróżniające się postaci, wszystkie są barwne i interesujące. 

 

Nie sposób nie wspomnieć o choreografii Artura Fredyka, która była dopracowana w każdym calu. Taneczne sceny zbiorowe podczas balu u Księcia mocno wybrzmiewały i były bardzo precyzyjnie, wręcz majestatycznie wykonane. Jednocześnie oddawały klimat balu. Warto również zwrócić uwagę na reakcje uczestników balu – zachwyty czy omdlenia dodawały pewnej głębi całości.

 

Zemsta nietoperza w reżyserii Grzegorza Eckerta jest sztuką błyskotliwą, pełną humoru i pięknej muzyki. Energia, niesamowity talent, zaangażowanie i pasja biją od występujących artystów od samego początku. Sprawia to, że gdy operetka zbliża się ku końcowi, widz chciałby jeszcze i jeszcze. Nie zdziwiło mnie, więc gdy ktoś podczas owacji na stojąco żartobliwie zawołał bis. Sama chętnie taki bis bym przyjęła, bo inscenizacja ta oczarowała mnie w każdym calu.

Natalia Zoń – Poinformowani.pl

Natalia Zoń

Miłośniczka teatru, a szczególnie musicali. Gdy akurat nie jest w teatrze lub na koncercie, czyta i pisze o kulturze. Wielbicielka dobrej muzyki, zwłaszcza tej odtwarzanej z winyli. E-mail: nataliazon@icloud.com