„Śmierć lorda Edgware’a” [RECENZJA]

Po przeczytaniu kilku książek Agathy Christie miałam wrażenie, że zobaczyłam w nich pewien schemat. Ale czy ta to podtrzymała? 

 

Kiedy aktorka gra inną aktorkę, to która z nich udaje? Dlaczego musiał zginąć lord Edgware? Dlaczego nie warto przyglądać się współbiesiadnikom przy stole? Odpowiedzi na te wszystkie pytania zna Herkules Poirot, który potrafi poruszać się zarówno w świecie iluzji scenicznej, jak i najbardziej realnych ludzkich pragnień. Świat jest przecież sceną, a życie ludzkie - powieścią idioty.

 

 

Czasami mam wrażenie, że z książkami tej autorki jest tak, iż zawsze najbardziej będzie się podobać ta, która była przeczytana jako pierwsza. U mnie dokładnie tak było, ale czytanie kolejnych sprawia mi przyjemność, chociaż w większości spodziewam się już zakończenia. Tutaj miałam się zaskoczyć, ponieważ wszystkie głosy mówili o niespodziewanym i trudnym do rozgryzienia zakończeniu. 

 

W sumie to faktycznie tak jest, ale jest konkretny tego powód. Otóż w fabule jest ogrom zawiłości, a wydarzenia są niesamowicie skomplikowane, czego wcześniej nie spotykałam w książkach tej autorki. A tutaj właśnie leży mój największy problem. Faktycznie zaskoczyło mnie zakończenie, gdyż trudno było mi obrać jakieś sensowne stanowisko dotyczące prowadzonej przez Herkulesa sprawy. Ale, kiedy myślę o tym tytule, to cała jego skomplikowana budowa chyba zabrała moją radość z czytania. Niby dostałam to, czego oczekiwałam, a jednocześnie obdarto mnie z tego, co najbardziej ceniłam w dziełach tej autorki. 

 

Jak widzicie, takiemu czytelnikowi jak ja trudno dogodzić, ale jest pewien aspekt, który w kryminałach Christie się nie zmienia. A jest to jej styl, który uwielbiam. Idealnie pasuje on do klimatów historii, które snuje. Nie jest to nic górnolotnego, jednak ta prostota zawsze trafia w mój gust. 

 

Czy była to najlepsza książka tej autorki? Niestety nie, ale uświadomiła mi, jak bardzo lubię jej inne tytuły!  

Tytuł: Śmierć lorda Edgware’a

Autor: Agatha Christie

Tłumaczenie: Agnieszka Bihl

Data premiery: 26.04.2023

Liczba stron: 272

Książkę otrzymałam do zrecenzowania dzięki uprzejmości wydawnictwa Dolnośląskie w ramach współpracy reklamowej.