„Delilah Green ma to gdzieś” [RECENZJA]

„Delilah Green ma to gdzieś” [RECENZJA]

  • Dodał: Martyna Koczorowska
  • Data publikacji: 06.06.2023, 08:50

Tym tytułem byłam szczególnie zainteresowana, ze względu na nominację za najlepszy romans roku 2022, którą otrzymał.  

 

Delilah Green przysięgła sobie, że nigdy nie wróci do Bright Falls – nie czekało tam na nią nic poza wspomnieniami samotnego dzieciństwa. Jej życie to Nowy Jork i kariera fotograficzna, która w końcu nabiera rozpędu, a jej łóżko nigdy nie jest puste. Jasne, każdej nocy to inna kobieta, ale właśnie to jej odpowiada. Kiedy macocha przekonuje ją do fotografowania ślubu Astrid, jej przyrodniej siostry, Delilah wraca do Bright Falls. Planuje zostać tam najkrócej, jak się da. Lecz gdy na jej drodze staje Claire Sutherland, jedna z przyjaciółek Astrid, uznaje, że czas w Bright Falls może przynieść jej trochę rozrywki i przy okazji pozwoli wyrównać rachunki. Claire Sutherland samodzielnie wychowuje jedenastoletnią córkę, użera się ze swoim nieodpowiedzialnym eks i prowadzi księgarnię, ceniąc nad wszystko życie bez niespodzianek – takich, jak na przykład Delilah Green. Ale to się może zmienić…

 

 

To, co przede wszystkim genialnie działa w tej książce to bohaterki. Charakterystyczne, zabawne i pełne nadziei w znalezieniu swojej drogi w życiu. Obie popełniały błędy i nadal to robią, ale starają się wyjść na prostą. Poza fantastyczną relacją między Delilah oraz Claire, zauroczył mnie także wątek związany z córką drugiej kobiety. Takie połączenie sprawiło, iż otrzymaliśmy momentami zabawny, uroczy i ciepły tytuł o pokonywaniu trudności, w imię najważniejszych, czyli bliskich nam osób. 

 

Dopasowany do tonu tej książki był także styl, niezwykle lekki, prowadzący nas przez historię kompletnie nieinwazyjnie. Na pochwałę zasługują też naturalne dialogi, dopasowane perfekcyjnie do charakterów danych postaci. Podobał mi się tutaj również humor, niezwykle subtelny, dlatego, jeżeli jesteście fanami właśnie takich żartów, tutaj jest ich całkiem sporo i są doskonale wyważone.   

 

Jedyne, co mnie zdziwiło, to fakt, iż w książce nie pojawia się ani jedna w pełni pozytywna postać męska. Faktycznie większość osób obecnych w historii to bohaterki, ale takie zaburzenie było aż dziwne. Pomimo tego Claire i Delilah ułożyły wszystkie wątki w swoim życiu, a finał książki miał przepiękny i pozytywny wydźwięk. To była jednak z takich lektur, którą kończymy z uśmiechem na ustach, a nasz dzień staje się odrobinę lepszy. 

 

 

Delilah Green ma to gdzieś to świetny romans, który jest zabawny, świeży i uroczy. 

 

Tytuł: Delilah Green ma to gdzieś 

Autor: Ashley Herring Blake

Tłumaczenie: Miłosz Urban

Data premiery: 14.06.2023

Liczba stron: 416


Książkę otrzymałam do zrecenzowania dzięki uprzejmości wydawnictwa Media Rodzina w ramach współpracy reklamowej.