„Nasze winy” [RECENZJA]

„Nasze winy” [RECENZJA]

  • Dodał: Martyna Koczorowska
  • Data publikacji: 07.06.2023, 10:54

Ta książka została ogłoszona jednym z najgłośniejszych debiutów roku 2022. A jak wypadł on w moich oczach? 

 

Irlandia Północna, 1975 rok. W kraju codziennie wybuchają bomby, trwają krwawe rozrachunki IRA. Młoda nauczycielka Cushla stara się wieść wraz z matką spokojne życie w miasteczku w pobliżu Belfastu. Uczy w szkole parafialnej, a wieczorami pracuje w rodzinnym pubie. Tam poznaje Michaela, adwokata, który zdobył rozgłos, broniąc członków IRA.

 

 

On jest protestantem i kocha Irlandię, ale nie uważa, że warto dla niej zabijać. Ona jest katoliczką i wie, że zawsze będzie oceniania przez pryzmat wyznania i pochodzenia. Wbrew rozsądkowi – Michael jest znacznie starszy oraz żonaty – Cushla daje się wciągnąć w jego wyrafinowany świat, zawiązuje się między nimi romans. Brutalne pobicie ojca jednego z uczniów uruchamia jednak lawinę wydarzeń zagrażających wszystkim, których Cushla najbardziej chce chronić.

 

Minęło już kilka dni od przeczytania, a ja nadal nie potrafię uwierzyć, że miałam do czynienia z debiutem. Jestem pod ogromnym wrażeniem dopracowania tej powieści, co do najdrobniejszego szczegółu, a przede wszystkim charakterystycznej maniery, z jaką pisze autorka. Odnoszę wrażenie, że nigdy nie spotkałam takiego rozpoczęcia pisarstwa, a skoro ta książka zakrawa o miano wybitnej, to co dalej zostanie nam zaprezentowane? 

 

Fabuła toczy się z początku niezwykle spokojnie, ale widmo niebezpieczeństwa wisi nad bohaterami nieustannie. Obserwując ich losy, widzimy cały przekrój emocji, jakie im towarzyszą. Niesamowite jak subtelne i płynne były zmiany pomiędzy nimi, wypadały tak naturalnie, iż miałam wrażenie faktycznej obecności z bohaterami podczas akcji. Można zatem powiedzieć, że książka była niczym żywa historia, która przylega do czytelnika i nie daje mu spokojnie zasnąć, dopóki nie doczyta jej do końca. To niezwykłe uczucie towarzyszy mi do teraz, a ogromne przyciąganie z tym tytułem jest fascynujące. 

 

Trudno zatem oceniać książkę, która tak dogłębnie trafia w duszę czytającego. Taki tytuł zawsze traktuje się szczególnie. Pomimo tego widzę, iż oprócz wrażenia jest to także genialny styl, będący fantastycznym uzupełnieniem niezwykłych emocji. Należy też zaznaczyć, że nie jest to przyjemna do czytania lektura. Ja potrzebowałam sporo czasu, aby przebrnąć przez całość, gdyż wymaga ona pełnego skupienia i wsiąknięcia w intensywnie przekazywane przez autorkę przemyślenia. 

 

 

Nasze winy były książką, która ogromnie trafiła do mnie, dlatego szczególnie będę ją pamiętać i szczerze polecam zapoznanie się z tym debiutem. 

 

Tytuł: Nasze winy

Autor: Louise Kennedy

Tłumaczenie: Kaja Gucio

Data premiery: 17.05.2023

Liczba stron: 360


Książkę otrzymałam do zrecenzowania dzięki uprzejmości wydawnictwa Poznańskie w ramach współpracy reklamowej.