„Strzępki życia” [RECENZJA]

„Strzępki życia” [RECENZJA]

  • Dodał: Martyna Koczorowska
  • Data publikacji: 08.11.2023, 08:38

Słysząc hasło grzyby, zapewne większość wyobrazi sobie piękne prawdziwki zbierane w lesie. Ale tak naprawdę jest to zdecydowanie szerszy i wciąż nieodkryty obszar. 

 

Im więcej dowiadujemy się o grzybach, tym bardziej dociera do nas, że nie ma bez nich życia. Nie są ani roślinami, ani zwierzętami, ale występują dosłownie wszędzie, także w powietrzu i w naszych ciałach. Mogą być mikroskopijne, ale należą również do największych poznanych organizmów. Dzięki nim na lądzie powstało życie. Mogą przetrwać bez dodatkowej ochrony w kosmosie i rozwijać się w obecności promieniowania jądrowego. Tak naprawdę praktycznie całe życie w ten czy inny sposób zależy od grzybów. 

 

Te wciąż zadziwiające nas organizmy nie mają mózgu, ale potrafią rozwiązywać problemy i manipulować zachowaniem zwierząt z niesamowitą precyzją. Zawdzięczamy im chleb, alkohol i leki ratujące życie – dlatego można powiedzieć, że grzyby ukształtowały historię ludzkości. I nadal będą ją kształtować. Dzięki swoim właściwościom psychodelicznym, niektóre grzyby mogą łagodzić objawy wielu zaburzeń psychicznych. Ich zdolność rozkładania plastiku, materiałów wybuchowych, pestycydów i ropy naftowej jest już wykorzystywana w przełomowych technologiach, a odkrycie, że łączą rośliny w podziemne sieci, diametralnie zmienia sposób, w jaki postrzegamy ekosystemy.

 

Chociaż zapewne zabrzmi to dość dziwnie, to ta książka uświadamia, że nawet grzyby potrafią być wyjątkowo fascynujące. W temat zgłębiamy się w niezwykle przystępny sposób, a sporo miejsca jest tutaj dla ciekawostek oraz najnowszych badań w temacie. Okazuje się, że niepozorne grzyby mają zastosowanie w ogromnej ilości dziedzin. Otwiera to oczy oraz świadomość tego, że to, co niezauważalne, wcale nie musi być nieistotne. 

 

Nie unikniemy oczywiście naukowego języka, dlatego warto przygotować się na momenty większego skupienia. Muszę jednak przyznać, że zrobiono wszystko, aby nam to jak bardziej ułatwić. Trafiają się zdjęcia czy rysunki, cytaty, ale przede wszystkim rozbudowane wytłumaczenia pewnych haseł. To najbardziej ułatwiało czytanie, bo nie było konieczności sprawdzania ich w innych dziełach. Autor sam wie, co może być dla czytelnika niezrozumiałe i dokładnie tłumaczy wszelkie procesy.  

Książkę otrzymałam do zrecenzowania dzięki uprzejmości wydawnictwa w ramach współpracy reklamowej.