„Radio Silence” Alice Oseman [RECENZJA]

Frances całe dnie spędza nad książkami. Ma jasno postawiony cel i nic nie stanie jej na przeszkodzie, by go spełnić. Co się stanie, gdy spotka Aleda, twórcę jej ulubionego podcastu?

Książki Alice Oseman pochłaniam jednym tchem. Przy Radio Silence nie mogło być inaczej. Historia Frances i Aleda wciągnęła mnie bez reszty. Po prostu nie umiałam się od niej oderwać. Przez kolejne strony się wręcz płynie. Głównie dzięki angażującej i oryginalnej fabule, ale także dzięki stylowi pisania osoby autorskiej. 

To, co jest wyjątkowe w tej książce to fakt, że nie jest to kolejna historia miłosna. Dwie zagubione dusze nie odnajdują się i od razu zakochują. Od początku wiadomo, że nie o to tutaj chodzi. To opowieść o wyjątkowej przyjaźni między dziewczyną, która z pozoru ma wszystko idealnie zaplanowane a cichym chłopakiem, dla którego nagrywanie jest formą ucieczki.

Łączy ich Universe City. Aled jest twórcą tego złożonego i pełnego tajemnic podcastu, a Frances jego ogromną fanką, która tworzy fanarty i to właśnie dzięki nim poznaje chłopaka. Od tego momentu we dwoje mają tajemnicę, o której nikt nie może się dowiedzieć – ich tożsamość.

To jednak nie koniec tajemnic. Nie wiadomo także, kim jest February Friday i to jest zagadka, którą odgadnąć muszą zarówno czytelnicy, jak i główna bohaterka.

W Radio Silence bohaterowie, choć w zupełnie inny sposób, zmagają się z problemem pt. co dalej po szkole. Alice Oseman pokazuje osobom młodym, że to okay, kiedy nie wie się co dalej i kiedy bliska przyszłość przeraża. Mówi – jeśli chcesz kontynuować naukę to super, ale jeśli czujesz, że to nie dla ciebie – jest milion innych opcji. 

Bardzo podoba mi się użycie mediów społecznościowych. Podcast jest na YouTubie, Frances ma konto na Tumblr, gdzie wstawia swoje fanarty, ma też, podobnie jak Aled, konto na Twitterze. Takie połączenie tradycyjnej formy ze współczesną robi tu dużą robotę. 

Radio Silence jest jedną z tych książek, o których dorośli mówią – chciałabym/chciałbym móc przeczytać ją X lat temu. Bo tak właśnie jest. Teraz była to świetna lektura. Zżyłam się z bohaterami i kibicowałam im z całego serca, ale jednocześnie wiem, że ich problemy były też moimi kilka lat temu. Pozycja idealna jest dla wszystkich, którzy wchodzą w dorosłość i boją się tego, co ich może spotkać. Alice Oseman doskonale rozumie potrzeby i zmagania nastolatków. Dlatego niezależnie od tego, ile ma się lat, ta książka to zdecydowany must-read. 

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Jaguar.