„Zanim mój mąż zniknie” [RECENZJA]
Źródło własne

„Zanim mój mąż zniknie” [RECENZJA]

  • Dodał: Natalia Zoń
  • Data publikacji: 13.03.2024, 12:30

Czasami jedno zdanie może zmienić wszystko. Tak właściwie to zawsze chciałem być kobietą. 

 

Zanim mój mąż zniknie to próba radzenia sobie z nową rzeczywistością. Dla jednej osoby cały świat nagle się zmienia. Kobieta nie potrafi pogodzić się z tym, że jej mąż znika. Jej mąż, który zaczyna nowe życie, wreszcie jako ktoś, kim od zawsze czuł, że jest.

 

Selja Ahava w bardzo ciekawy sposób przedstawiła proces tranzycji. Widzimy ją oczami żony, która jest zagubiona. Nie spotkałam się wcześniej z takim wyborem. Zazwyczaj trafiałam na książki, gdzie to transpłciowi bohaterowie mówią o tym, z czym się zmagają, co czują i jak zareagowali ich bliscy. Tutaj role się odwróciły. Autorka pokazuje, jak to jedno wypowiedziane na początku zdanie i wszystko, co dzieje się później, wpływa na kobietę-żonę. Tęskni za przeszłością i za tym, co wydawało jej się czymś pewnym. Jej mąż był żywy, obecny, namacalny. Teraz kawałek po kawałku odchodzi. 

 

Czytając, miałam gdzieś w myślach fragment utworu Bohemian Rhapsody grupy Queen - Is this the real life? Is this just fantasy? Pojawia się masa pytań o ludzką egzystencję czy tęsknotę za bliskimi. Wreszcie o realność naszego życia i wyborów. Czy wcześniej życie kobiety było prawdziwe, czy może to tylko odległa fantazja, o której może teraz tylko wspominać?

 

Mamy dwie osie — historię kobiety, której mąż wypowiedział to jedno zdanie i historię Kolumba. Co mają ze sobą wspólnego? Początkowo mogłoby się wydawać, że nic. Momentami ma się wrażenie, że to zupełnie różne od siebie opowieści. Z czasem jednak dostrzegamy wiele podobieństw, łączymy kropki i wszystko nagle nabiera sensu. Wiemy już, że kobietę i Kolumba łączy naprawdę wiele.

 

Zanim mój mąż zniknie nie jest pozycją z rodzaju tych lekkich i przyjemnych. Wręcz przeciwnie. Od razu mogę napisać, że jeszcze długo po skończonej lekturze będziecie o niej myśleć. Jest powieścią pełną emocji, które oddziałują na czytelnika. Przez nią się płynie i odkrywa co rusz to nowe uczucia, ale i etapy w życiu bohaterki.

 

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Grupy Wydawniczej Relacja.

Natalia Zoń – Poinformowani.pl

Natalia Zoń

Miłośniczka teatru, a szczególnie musicali. Gdy akurat nie jest w teatrze lub na koncercie, czyta i pisze o kulturze. Wielbicielka dobrej muzyki, zwłaszcza tej odtwarzanej z winyli. E-mail: nataliazon@icloud.com