Japonia: mężczyzna ożenił się z... wirtualną piosenkarką

  • Dodał: Karol Truszkowski
  • Data publikacji: 08.11.2018, 20:55

Kilka dni temu zawarto nietypowe małżeństwo w Japonii. Nietypowe za sprawą tego, kim jest panna młoda.

 

Chyba wszyscy się zgodzą, że Japonia to specyficzne, a z tego tytułu dziwne państwo. Obywatele Kraju Kwitnącej Wiśni w wielu kwestiach przyjmują standardy inne niż Amerykanie czy Europejczycy. Ich zachowania, obyczaje czy twory regularnie wywołują ogromne zdziwienie u ludzi z Zachodu. Objawia się to na wielu płaszczyznach - od prostych czynności, po metody organizacji pracy. Przykładem może być m.in. tragedia kolejowa, która miała miejsce 25 kwietnia 2005 roku. Według ekspertów spoza azjatyckiego państwa, przyczyną katastrofy były surowe i powszechnie stosowane w Japonii, a niewyobrażalne w USA czy UE, zasady wymierzania dyscypliny pracownikom. Z drugiej strony można wymienić coś dla nas tak absurdalnego, jak Kanamara Matsuri, czyli Festiwal Penisa. W końcu zdarzają się też śluby zawierane przez (delikatnie mówiąc) nietypowe pary. Szerokim echem rozeszły się po świecie historie o zawieraniu przez Japończyków związków małżeńskich z poduszką czy ze zmarłą osobą. Kilka dni temu odbył się kolejny dziwny ślub: 35-letni Akihiko Kondo poślubił Hatsune Miku.

 

Hatsune Miku jest vocaloidem - wirtualną piosenkarką j-popową, której głos bazuje na głosie aktorki Saki Fujity, a wygląd zewnętrzny jest stylizowany na anime. Powstała ona w 2007 roku i po dzień dzisiejszy jest najpopularniejszą postacią tego typu. Odbywa trasy koncertowe tak, jak realni muzycy. Różnica polega na tym, że na scenie wyświetla się hologram piosenkarki. O rozmiarach jej popularności świadczy nie tylko kariera muzyczna, ale też udział w spotach reklamowych, w tym koncernu Toyota, oraz liczne odniesienia w różnych produkcjach anime. Supportowała też Lady Gagę podczas trasy koncertowej ArtRave: The Artpop Ball. Z kolei dla Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie Miku zaśpiewała ludową piosenkę To i hola. Istniała też szansa, że w Polsce powstanie jej pomnik, lecz ten projekt ostatecznie nie doszedł do skutku. W końcu wystąpiła jako solistka operowa w utworach The End z 2013 roku oraz Weebmalion z 2018 roku. Do najpopularniejszych piosenek Miku należą m.in. World is Mine, Triple Baka, a także jej aranżacja kultowej fińskiej piosenki Ievan polkka.

 

 

"Ślub" Kondy i Miku odbył się 4 listopada. Została zorganizowana cała, dopracowana w najmniejszych szczegółach, ceremonia - obecne były obrączki ślubne, tort i prezenty. Kondo był ubrany w biały smoking, natomiast jego wybranka, czyli pluszak Hatsune Miku - w białą suknię ślubną. Akt zawarcia małżeństwa odbył się w obecności 39 świadków. Wśród nich znaleźli się nie tylko członkowie rodziny pana młodego, ale też jeden z japońskich parlamentarzystów.

Co mogło być przyczyną zawarcia takiego małżeństwa? Jak się można spodziewać, historia nie jest wesoła. Akihiko Kondo był prześladowany przez swoje przełożone w pracy 10 lat temu. Doprowadziło to do zawieszenia go w pełnieniu obowiązków zawodowych, co było dla niego traumatyczne. W pewnym momencie uznał, że nie umie radzić sobie z realnymi kobietami, które ostatecznie zaczął darzyć nieufnością. Później natrafił na postać Hatsune Miku. Według Kondy, jej piosenki pomogły mu ponownie stanąć na nogach i odczuwać szczęście. Doszło do tego, że kupił Gateboxa - gadżet wyświetlający wirtualną asystentkę w codziennych czynnościach i towarzyszkę, z którą można rozmawiać, również za pośrednictwem telefonu. W urządzeniu Kondy wyświetla się oczywiście Miku. Gadżet kosztował 2500 dolarów. Informacje o ślubie pojawiły się już w sierpniu tego roku. Również wtedy Kondo zakupił obrączki dla siebie i pluszowej Miku.

Portal poinformowani.pl życzy młodej parze wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.

Karol Truszkowski – Poinformowani.pl

Karol Truszkowski

Miłośnik geografii, historii XX wieku, ciężkiej muzyki i japońskiej popkultury. Absolwent Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.