„Hillbilly” tom 2 [RECENZJA]
Zdjęcie własne

„Hillbilly” tom 2 [RECENZJA]

  • Dodał: Maciej Baraniak
  • Data publikacji: 25.08.2024, 21:30

Pierwszy tom Hillbilly był dla mnie przyjemnym zaskoczeniem. Nie oczekiwałem niczego, a dostałem solidne dark fantasy zrealizowane w kameralnym stylu. W związku z tym, przy następnym tomie miałem już spore oczekiwania i o dziwo, twórcy udało się dostarczyć jeszcze lepsze opowieści.

 

Drugi tom Hillbilly ma dokładnie taką samą strukturę, jak jego poprzednik. Jest to zbiór kilku historii, które teoretycznie nie są ze sobą powiązane. W praktyce jednak, każda z nich przesuwa jakiś pionek na wielkiej planszy, więc zalecane jest, aby czytać je w kolejności chronologicznej. Dzięki temu wyłapiecie wszystkie smaczki, a jest ich całkiem sporo.

 

Przede wszystkim szanuję tę opowieść za klimat. Jest mrocznie, jest gęsto, ale nie brakuje miejsca na jakiś element humorystyczny. Wszystko zostało tutaj perfekcyjnie wyważone, dzięki czemu nie czujemy przesytu z żadnego z elementów. Mrok nie pojawia się tylko po to, żeby było ciemno i strasznie, a humor nie jest typowo "marvelkowy", a więc nie przełamuje wszystkich elementów, gdzie ma być poważnie. Tak się powinno pisać scenariusze.

 

Do tego coraz bardziej lubię głównego bohatera. Czuć, że to ten stary chłop, co niby już mu się nie chce walczyć z tymi potworami, ale wystarczy mu tylko zarzucić temat i już mu się zachce. Ponadto świetnie wypadają postaci poboczne, które teraz dostają jeszcze więcej miejsca w ramach niektórych historii. W ten sposób tworzy nam się zacna paczka głównych bohaterów, z którymi coraz bardziej zaczynamy się zżywać.

 

Warto też wspomnieć o bardzo subtelnym budowaniu antagonistki. Już w poprzednim tomie mogliśmy zrozumieć, kto będzie główną złą tej serii i teraz jest to kontynuowane. Twórca co jakiś czas nam o tym przypomina, ale nie robi tego jakoś bardzo chamsko. Po prostu czasem na końcu jakiejś historii jest takie "A potem ta postać udała się do innej postaci". O skutkach przekonamy się później, ale to bardziej w stylu takiej sceny po napisach - ma miejsce po akcji głównej historii i teasuje nam fabułę kolejnych tomów.

 

Z kolei rysunki dalej są wybitnie dobre. Kocham ten biało-szaro-czarny styl, który fantastycznie buduje nam klimat. Należy też wspomnieć, iż jeden zeszyt jest rysowany w czerwono-niebieskich barwach, gdyż dostajemy okulary 3D. Fajny bajer, ale moim zdaniem 3D skończyło się w momencie, gdy się zaczęło, czyli te 15 lat temu. I tutaj mam tego dowód, bo stylistyczne rysunki zostały mi zabrane na rzecz niezrozumiałej i dziwnej wizji. Ma to uzasadnienie fabularne, aczkolwiek wolę te podstawowe barwy.

 

Podsumowując, Hillbilly to nadal świetna seria i dlatego koniecznie musicie ją sprawdzić. To fenomenalne dark fantasy, na którego kontynuację będę czekał z niecierpliwością, bo jej klimat, rysunki i bohaterowie robią niesamowitą robotę. Oby Nagle utrzymało swoje tempo wydawnicze, bo tym lepiej będzie się to czytać w tak krótkich przerwach.

 

Komiks otrzymałem od wydawnictwa Nagle Comics na mocy współpracy recenzenckiej.

Maciej Baraniak – Poinformowani.pl

Maciej Baraniak

Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl