„Obrona” Remigiusza Mroza [RECENZJA]
- Dodał: Natalia Zoń
- Data publikacji: 03.09.2024, 10:17
„Obrona” Remigiusza Mroza to najdłuższy z dotychczasowych tomów serii z Joanną Chyłką. Czy powstrzymało mnie to przed zarwaniem nocki, by go skończyć? Oczywiście, że nie!
W długo oczekiwanej nowej części serii Joanna Chyłka jest w połowie ósmego miesiąca ciąży, kiedy zgłasza się do niej milionerka z propozycją obrony pewnego mężczyzny. Nie jest z nim w żaden sposób powiązana, ale chce pokryć wszystkie koszty obrony w ramach projektu, który ma na celu wyciągnąć niewinnych ludzi z więzień. Nie przekazuje jednak żadnych nowych dowodów, a skazany trafił za kratki dwadzieścia lat temu za zabójstwo.
Mogłoby się wydawać, że będąc w tak zaawansowanej ciąży, kobieta powinna odpocząć, skupić się na sobie i dziecku, oddać pracę mężowi. Ale to by przecież nie pasowało do charakteru Joanny Chyłki. Dlatego pomimo protestów Kordiana i prowadzącego jej ciążę ginekologa podejmuje się obrony. Bo kto, jak nie ona?
W „Obronie” pojawia się pewna nowa (i jakże ciekawa!) postać, która nieco zamiesza w sprawie, ale również bohaterowie już dobrze znani. Szczególnie ucieszyły mnie wzmianki o jednej osobie, ale jakiej to już musicie przekonać się sami. Nie zabrakło też tych, bez których trudno sobie wyobrazić serię o Chyłce.
Oprócz tytułowej obrony skazanego, przeglądania akt i próby odnalezienia prawdziwego mordercy Chyłka i Zordon mierzą się z osobistymi problemami. Prowadzi to do wewnętrznych rozterek i rozważań o moralność działań. Ich małżeństwo zostaje wystawione na próbę. Ta dwójka już nie jedno przeszła i pewnie niejedno przejdzie, ale – znów – kto, jak nie oni?
Całość poprowadzona jest tak, że trudno się oderwać od czytania. Do tego coś, co uwielbiam w tej serii, a mianowicie humor. Nie raz śmiałam się z tekstów Chyłki czy wymiany zdań między Kordianem i Kormakiem. Zabawne teksty często są dość specyficzne, zdecydowanie w stylu Mroza, ale do mnie jak najbardziej trafiają. A za fragment z kotem ogromny plus!
Chyłka powróciła i to z przytupem! „Obrona” to książka, w której akcja goni akcję. Remigiusz Mróz udowadnia, że pomimo 18. części, seria wciąż trzyma wysoki poziom, a on ma coraz to lepsze pomysły na fabułę. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom i dalsze losy bohaterów. Szykujcie białą czekoladę i czytajcie „Obronę”. Gwarantuję, że nie pożałujecie!
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Czwarta Strona.
Natalia Zoń
Zawsze odlicza do jakiegoś koncertu. Miłośniczka teatru, a szczególnie musicali. W wolnych chwilach pochłania kolejne książki. E-mail: nataliazon@icloud.com