Jak muzycznie umilić długie wieczory?

  • Data publikacji: 16.12.2018, 13:08

Jeszcze niedawno podziwialiśmy pojawiające się na drzewach liście i dostrzegaliśmy, jak trawa nabiera przyjemnego, żywozielonego odcienia; Spotykaliśmy się z przyjaciółmi nad wodą albo wychodziliśmy na ciepłe, wieczorne spacery. I choć ten wspaniały czas, nazywany często przez nas wiosną lub latem niedługo ponownie zagości z nami, przez najbliższe miesiące czekają nas mało przyjemne spotkania z długimi, zimnymi wieczorami. Zadaliśmy więc sobie jedno pytanie – czego słuchać, by wytrwać ten nieprzyjemny okres?

 

Kamil Kopała - Na nocne refleksje: Leonard Cohen, You Want It Darker

Jestem zwolennikiem teorii, według której emocje płynące z dźwięków muszą w jakiś sposób pokrywać się z tymi płynącymi z otoczenia. Jeśli więc w duszy grają ci refleksję, a za oknem hula wiatr, nie bój się sięgnąć po tę trudną płytę. Ostatni album Cohena jest bezgranicznie piękny, przeszywający i skłaniający do myślenia. Artysta (przez naprawdę wielkie „A”) jest bogaty w doświadczenia życiowe i dzieli się nimi przez cały krążek. Teksty dotyczą zbliżającej się śmierci, której muzyk był świadomy, wiary i religii, słabości i ludzkiej marności, ale także miłości. Jest wypchana symbolami ukrytymi w dźwiękach i produkcji; pierwszy utwór trwa dokładnie 4 minuty 44 sekundy, co w żydowskiej symbolice łączy się władzą i czasem. Taki symbol może oznaczać, że to Bóg panuje nad jego czasem i powoli gasi mu świecę życia. A to dopiero wierzchołek góry lodowej, którą jest ten album. Wybitny muzycznie, z bardzo głębokim i niskim wokalem cenionego w naszym kraju Cohena, ciekawym wykorzystaniem chóru i perfekcyjnymi przejściami między utworami. Ta płyta to 36–minutowe doświadczenie duchowe, które skłoni słuchacza do refleksji na temat tego, co posiada i ile jest to naprawdę warte.

Karol Truszkowski - Aby dopełnić klimat nocy: Power Glove - Far Cry 3: Blood Dragon (Original Game Soundtrack)

 

Długie noce, ale krótkie oczywiście też, kojarzą mi się z filmami science-fiction/akcji z ery VHS, Atari i dyskietek. Dlatego chcę zaproponować album, który w każdym swoim dźwięku nadaje nocy wyjątkowej atmosfery, a w efekcie przenosi słuchacza wyobraźnią gdzieś do Los Angeles czy Miami lat 80. XX wieku w czasie późnych godzin wieczornych. Muzyka na tej płycie stanowi soundtrack gry komputerowej, która nawiązuje właśnie do klimatu tamtych czasów. Dźwięki jednoznacznie przywodzą do umysłu sceny z filmów typu Terminator, Cobra, Robocop, AkiraGhost In The Shell. Niektóre utwory mówią wprost: "Sięgamy po klasykę kina. Słyszysz ten główny motyw muzyczny z Terminatora?". Wszystkie synthwave'ove melodie, które tutaj zawarto są mroczne, ale niekiedy delikatne, inne znów dynamiczne. Praktycznie natychmiast dostaje się gęsiej skórki. Płyta sprawdzi się idealnie podczas nocnego gapienia się przez okno na duże miasto z wieżowcami, a także podczas nocnej jazdy samochodem. Wystarczy ją sobie włączyć, obserwować krajobraz i dać się ponieść.

 

Keep it retro.

 

Alicja Cieślik - Na samotne wieczory: Archive - Lights

 

Grudniowa aura rozgościła się już na dobre. W ciągłej ciemności pomieszanej z szaroburym powietrzem, jedynym światłem, jaki zdaje się do nas docierać to odblask kolorowych lampek. Natłok pracy, przedświąteczny chaos i brak kontroli nad czasem daje się we znaki. Najlepszym rozwiązaniem na takie dni jest gorąca czekolada, koc, film lub… najpiękniejsze dźwięki. Większość zapewne wyłączyłaby playlistę ze świątecznymi piosenkami. Moją propozycją jest jednak muzyka oddzielająca ciało od duszy. Bez względu na to, czy obserwujemy zza okna puszysty śnieg, czy deszcz stukający o szyby, idealnym albumem do zestawu na samotny wieczór jest Archive: Lights. Nie jest to muzyka pocieszająca, a raczej rozdrapująca rany. Muzyka nieowijająca w bawełnę i niepozostawiająca złudzeń. Im bardziej jednak pozwolimy dźwiękom przeniknąć do wewnątrz, okazuje się, że i tego typu refleksyjne i depresyjne teksty potrafią również ukoić i przytulić. Próba odnalezienia zrozumienia i spokój to wszystko, czego czasem potrzeba. Z Lights polubią się szczególnie romantycy, melancholicy czy też osoby, które nie boją się zetknięcia z rzeczywistością.

 

Kamil Kopała - By rozgrzać się: Fleet Foxes, Fleet Foxes

Mało który krążek zawiera w sobie tyle ciepła i spokoju, co debiutancka płyta Amerykanów z Seattle. Już od pierwszych sekund album pozwala nam się zrelaksować i odpłynąć w magiczną, zdominowaną przez przyrodę wizję muzyków. Słuchając ich nagrań, w myślach wędruję na południe Europy; ich melodie niosą się leniwie, przypominając o promieniach słońca swoją ciepłą barwą dźwięku. Płycie zdobionej obrazem Petera Breugla Starszego pt. Przysłowia niderlandzkie mija w tym roku dziesięć lat, jednak jej utwory nie straciły w żadnym stopniu właściwości rozgrzewających. Jeśli nie mamy w domu kominka, w którego blasku chcielibyśmy zaznać ciepła, wystarczy włączyć Sun It Rises czy White Winter Hymnal, a następnie chwycić ulubiony kubek wypełniony gorącą herbatą. Gwarantuję, że temperatura ciała podniesie się równie szybko, co przyjemnie.