Putin zamierza "przejąć kontrolę" nad hip-hopem

Rosyjski prezydent bierze się za scenę hiphopową w swoim kraju. Chce "stać" na czele nowej muzycznej fali.

Władza w Moskwie nie od dziś chce uciszyć wykonawców hip-hopu, którzy tworzą piosenki o treściach nieprzychylnych Kremlowi i samemu prezydentowi Putinowi. Raperzy poprzez muzykę próbują walczyć z konserwatyzmem i ideologią, które mają wpływ na praktycznie każdy aspekt ich życia. Władza oskarża ich o promowanie przemocy i zachęcania młodych do zażywania narkotyków. Walka na linii Kreml - hip-hop zaostrzyła się po incydencie, który miał miejsce na koncercie rapera o pseudonimie Husky. Podczas koncertu odłączono zasilanie, a muzyk kontynuował występ na samochodzie. W końcu został aresztowany, ale wkrótce został z niego zwolniony. Do sieci trafiło nagranie przedstawiające całe zajście, które uruchomiło falę poparcia dla muzyka.

Putin wypowiedział się w transmisji na żywo agencji Reuters. Uznał, że odwoływanie koncertów i kolejne aresztowania nie przynoszą zadowalających efektów. Stwierdził więc, że jeśli nie da się czegoś zatrzymać, to trzeba przejąć nad tym kontrolę. Ministerstwo Kultury Rosji i Administracja Putina mają rozpocząć prace nad projektem, który doprowadzi do przejęcia kontroli nad hiphopową sceną i pokieruje ją w nową, "lepszą" stronę.

Jednym z popularniejszych hiphopowych utworów jest Najlepszy Przyjaciel z 2015 roku.