"Piraci z Karaibów" bez Johnny'ego Deppa

  • Dodał: Sebastian Sierociński
  • Data publikacji: 22.12.2018, 00:45

Dobra i zła wiadomość dla miłośników przygód załogi słynnej Czarnej Perły. Disney potwierdza, że Piraci z Karaibów powrócą na wielki ekran, lecz w nowej historii zabraknie miejsca dla Johnny’ego Deppa, czyli jedynego w swoim rodzaju kapitana Jacka Sparrowa.

 

Po miesiącach niekończących się spekulacji i niezliczonych plotek krążących w sieci, Disney oświadczył, iż podjęto decyzję o powrocie do pirackich przygód. Będzie to jednak zupełnie świeża historia, a co za tym idzie – z nowymi postaciami. Wielbiciele Willa Turnera, Elizabeth Swann czy kapitana Barbossy nie powinni więc liczyć na powrót filmowych ulubieńców. W sieci pojawiły się natomiast plotki o rudowłosej kobiecie – niejakiej Redd, której bojowe przysposobienie w żadnym wypadku nie przeszkadza, by siać postrach na oceanach niczym sam Davy Jones.

 

Wciąż nie ustalono daty wstępnego rozpoczęcia prac nad filmem. Obecnie wiemy tylko, że za scenariusz rebootu odpowiadać będą: Rhett Reese i Paul Wernick (Deadpool 2). Jak twierdzi Sean Baily – prezes filmowego studia Disneya – owi scenarzyści jako jedni z nielicznych zdołają wykrzesać z marki nowe, świeże siły.

 

Decyzja o rewitalizacji serii nie wydaje się być zaskakująca. Szczególnie, jeśli prześledzi się wyniki poprzednich pięciu odsłon pirackich przygód. Dotychczas Jack Sparrow i jego towarzysze przynieśli twórcom prawie 4 miliardy dolarów zysku. Druga odsłona serii – Skrzynia umarlaka – należy do 25 najlepiej zarabiających filmów w historii. Czy jednak przygody bez kapitana Sparrowa również będą cieszyć się tak ogromną popularnością?

Sebastian Sierociński

Student Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Miłośnik kina, literatury, gier komputerowych i muzyki. Kontakt: sierocinskisebastian00@gmail.com