A. J. Finn czyli sfabrykowane życie twórcy bestsellera "Kobieta w oknie"

  • Data publikacji: 07.02.2019, 17:49

Można wymyślać, trudzić się i kombinować, a i tak nie sposób wpaść na podobną historię, która musiała wydarzyć się naprawdę. Twórca Kobiety w oknie tak zatracił się w swoich wymyślnych fabułach, że zapomniał wspomnieć o tym, iż jego życiorys jest jedną z nich.

 

A.J. Finn stał się ostatnio jednym z najgorętszych pisarzy w mediach i co ciekawe, nie wynika to z jego umiejętności przekuwania myśli w porywające lektury. Co prawda Kobieta w oknie okazała się ogromnym sukcesem, a Hollywood w mig zakupiło do niej prawa i pozostaje tylko czekać, aż w kinach ukaże się kolejna opowieść sygnowana bestsellerem.

 

Z czego więc wynikła sława ponad stan Dana Mallory’ego, bo tak naprawdę nazywa się wspomniany twórca? Otóż okazał się patologicznym kłamcą, czego dowiódł Ian Parker w artykule do New Yorkera. Dziennikarskie śledztwo wykazało między innymi, że choć Mallory studiował na Oxfordzie, to doktoratu, którym szumnie się chwalił, nigdy tam nie uzyskał. Podobnie wyszła na jaw sprawa wymyślonego guza mózgu, czy ciężkiej choroby matki, której używał by wzbudzić u swoich rozmówców współczucie.

 

Mamy więc do czynienia z przypadkiem, kiedy  życie przegania pod wieloma względami fikcje. Nasuwa się pytanie: w jaki sposób wpłynie to na dalszą karierę A. J. Finna? Czy w zgodzie ze starym porzekadłem nie ważne jak mówią, byle by mówili, czy też jednak wydawca wyprze się potencjalnego twórcy bestsellerów? Trudno orzec, ciekawi też niezmiernie reakcja wiernych czytelników, a na koniec pozostaje ostatni znak zapytania – czy życie osobiste powinno rzutować na twórczość?

 

Jedno jest pewne, sam autor tempa zwalniać nie zamierza. Jego kolejna książka ma opowiadać o zemście i tragicznej przeszłości, której część dotyczyć będzie wiktoriańskiego dworu.